dlaczego facet po rozstaniu idzie do innej
Obecnie też jestem w takiej sytuacji, facet nagle przestał mnie kochac po 5 latach zwiazku. Boli strasznie, przepłakałam wiele nocy i dni, nie sypiam, nie jem, zyje w ciagłym stresie;-( Tak
W rozmowie z "Fashion Magazine" Julia Kuczyńska, czyli Maffashion szczerze opowiedziała o rozstaniu z Sebastianem Fabijańskim. "Inaczej sobie wyobrażałam wspólne wychowywanie dziecka" - stwierdziła. Maffashion i Sebastian Fabijański prawie rok temu rozstali się w atmosferze skandalu. Nie obyło się be wzajemnych oskarżeń i
Siada przodem do ciebie i prostuje plecy. Jeśli mężczyzna do tej pory siedział bokiem lub lekko zwrócony tułowiem w twoją stronę, a po pewnym czasie siada naprzeciwko ciebie i prostuje plecy, oznacza, że jest tobą coraz bardziej zainteresowany. Zmiana pozycji zdradza chęć poznania cię bliżej.
WPHUB. związki. + 2. Joanna Karwarska. 12-02-2021 12:12. Facet "foch". Nie wie, dlaczego wpada w furię i niszczy związek ale to robi. - Gdy między nimi się nie układa, informuje o tym, że odchodzi i wycofuje się w związku. Robi to tylko po to, żeby uzyskać odpowiedni efekt w postaci płaczu, strachu i uległości partnerki
Bo jak ktos mowi ,ze pol roku to strasznie dlugo ja juz chcialabym dojsc do siebie, a jak bylo u was. Skocz do zawartości. Życie uczuciowe Ile czasu potrzebowaliscie aby dojsc do siebie po
Sie Sucht Ihn Für Kinderwunsch Berlin. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-07-27 10:01:25 domi19978 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2017-07-27 Posty: 14 Wiek: 21 Temat: facet po rozstaniu Hej dziewczyny Jestem tu nowa i chciałabym poradzić się was w pewnej kwestii. A mianowicie od ponad połowy miesiąca piszę i spotykam się z panem P. Poznałam go jakieś 4 lata temu, ale przez te 4 lata prawie kontaktu nie mieliśmy ze sobą, tylko raz jak byliśmy w kinie ze znajomymi. On pracował z moim bratem przez co dowiedziałam się, że jakieś 2 miesiące temu on rozstał się z dziewczyną, z którą był 4/5 lat, a niedługo miał jej się oświadczać. Jakoś tak dziwnym trafem się stało, że niedawno przyjechał pod mój dom odebrać papiery z pracy od mojego brata. No i się zaczęlo, bo jakiś czas temu zaczęliśmy ze sobą pisać. Spotkałam się z nim 5 razy i nie wiem szczerze mówiąc, czy dobrze robię. Bardzo fajnie mi się z nim rozmawia i spędza czas. On pracuje od 9-18, więc nie ma za wiele czasu na spotkania, ale póki co nic nie było między nami. Ja teraz idę na studia i to bardzo prawdopodobne, że do miasta, do którego on ma zamiar się przeprowadzać po wakacjach. Często przy rozmowach mówi o nas jak w formie przyszłej, ale nie że będziemy razem, tylko w ten sposób, że chce mieć ze mną kontakt i mnie poznawać. Byłoby wszystko super ekstra, gdyby nie to rozstanie. Wiem, że ona go zostawiła, bo już go nie kochała. I pytanie czy jestem takim plastrem na zaklejenie rany? Dodam, że jestem atrakcyjną, inteligentną dziewczyną, która zna swoją wartość i ma jakieś zasady. Ale nie wiem co mam myśleć i czy kontynuować tą znajomość. Mój brat mnie ostrzegał przed nim, żebym się nie rozczarowała, bo co nieco o nim wie. Szczerze nie odczułam do tej pory, żeby był jakimś podrywaczem, bo nie "bajerował mnie", tylko raz napisał, że lubi ze mną rozmawiać i patrzeć jak się uśmiecham. Teraz jestem totalnie zmieszana, bo pojechał do kumpla do innego miasta i pisał do mnie normalnie, ale w pewnym momencie przestał, a ja zaczęłam się niepokoić. Nie nie - nie jestem z tych dziewczyn co wpadają w panikę, gdy chłopak nie pisze. Ale później mi napisał, że był się spotkać z koleżanką, którą nie widział 3 lata. Smutno mi się oczywiście zrobiło,no ale nie powinno. Moja przyjaciółka napisała mi, żebym go olała, a ja szczerze chyba nie chcę, bo spodobał mi się. Co myślicie? Olać, czy może ciągnąć znajomość?? cattleya 2 Odpowiedź przez wrzosiec 2017-07-27 10:20:51 Ostatnio edytowany przez wrzosiec (2017-07-27 10:25:46) wrzosiec Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 190 Odp: facet po rozstaniu przecież już się wkręciłaś na ma rację ,zwolnij,nie kiedyś w dłuższym związku?po 2 msc ci przeszło wszystko,nie myślałaś,nie tęskniłaś,nie miałaś żalu,nie leciałaś jak tylko zagwizdał?Dwa tygodnie się spotykasz a już ci smutno,już się zastanawiasz nad wspólnym miastem,już ci przykro bo spotkał się z koleżanką,już ci motylko był w związku 4-5 nie zerwiesz kontaktu na siłę ,ale spotykaj się ze swoimi znajomymi,nie odpisuj natychmiast jak on coś napisze,zastanów się o czym mówi brat skoro go ze jego ex zerwała znajomość po tylu latach też o czymś to co on o tym związku mówi może być tylko jego słowami lub jego pkt zna go trochę dłużej i z innej strony niż ty. 3 Odpowiedź przez domi19978 2017-07-27 10:24:59 Ostatnio edytowany przez domi19978 (2017-07-27 10:30:20) domi19978 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2017-07-27 Posty: 14 Wiek: 21 Odp: facet po rozstaniu wrzosiec napisał/a:przecież już się wkręciłaś na ma rację ,zwolnij,nie kiedyś w dłuższym związku?po 2 msc ci przeszło wszystko,nie myślałaś,nie tęskniłaś,nie miałaś żalu,nie leciałaś jak tylko zagwizdał?Dwa tygodnie się spotykasz a już ci smutno,już się zastanawiasz nad wspólnym miastem,już ci przykro bo spotkał się z koleżanką,już ci motylko był w związku 4-5 o to, że nie planuję, bo myślę nawet o pójściu na studia do innego miasta Ale masz rację - zwolnię, bo do niczego dobrego to mnie nie brat zna go z innej strony, niż ja - racja, ale wiem, że nie mieli jakiegoś dobrego kontaktu ze sobą. cattleya 4 Odpowiedź przez Harvey 2017-07-27 10:29:08 Harvey Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-02-22 Posty: 3,997 Odp: facet po rozstaniu Gdybym kiedykolwiek miał mieć córkę, to szybciutko postarałbym się dla niej o brata Brat Ci dobrze prawi Odpuść. Introduce a little anarchy. Upset the established order, and everything becomes chaos. I'm an agent of chaos...[gg: 4329923] 5 Odpowiedź przez nataliabukwas 2017-07-27 10:47:19 nataliabukwas Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-23 Posty: 417 Wiek: 24 Odp: facet po rozstaniuNa razie zwolnij i nie planuj. Studia wybierz takie, które Tobie by najbardziej odpowiadały poziomem, po których znajdziesz dobra prace. Niczego nie rob pod faceta. Kontakt mozna miec zawsze, ale trzeba zachowac dystans. Zobacz jak sie rozwinie ta znajomosc. Jesli cos z tego ma byc to bedzie, ale bez pospiechu. Dowiedz sie czegos o nim. Ale rob swoje, spotykaj sie ze znajomymi. Facet, który byl w dlugoletnim zwiazku moze za jakis czas chciec do niej wrocic lub ona do niego. I wtedy tylko ty sie rozczarujesz. 6 Odpowiedź przez Jacenty89 2017-07-27 10:57:37 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: facet po rozstaniuTrzymaj kontakt, ale daj czas tej relacji się rozwinąć, nie rób nic pod niego, obserwuj go. 7 Odpowiedź przez On-WuWuA-83 2017-07-27 11:33:22 On-WuWuA-83 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-19 Posty: 2,032 Odp: facet po rozstaniu A co ci powiedział brat o nim, czy nic ci nie powiedział tylko sprzedał taką informację na zasadzie: "wiem ale nie powiem"? Pseudo: WuWuś 63463780 8 Odpowiedź przez domi19978 2017-07-27 12:44:43 domi19978 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2017-07-27 Posty: 14 Wiek: 21 Odp: facet po rozstaniu nataliabukwas napisał/a:Na razie zwolnij i nie planuj. Studia wybierz takie, które Tobie by najbardziej odpowiadały poziomem, po których znajdziesz dobra prace. Niczego nie rob pod faceta. Kontakt mozna miec zawsze, ale trzeba zachowac dystans. Zobacz jak sie rozwinie ta znajomosc. Jesli cos z tego ma byc to bedzie, ale bez pospiechu. Dowiedz sie czegos o nim. Ale rob swoje, spotykaj sie ze znajomymi. Facet, który byl w dlugoletnim zwiazku moze za jakis czas chciec do niej wrocic lub ona do niego. I wtedy tylko ty sie nie robiłam nic pod faceta i nie zamierzam wybierać studiów pod niego Zamierzam wybrać to miasto, które będzie mi lepiej odpowiadało cattleya 9 Odpowiedź przez domi19978 2017-07-27 12:47:29 Ostatnio edytowany przez domi19978 (2017-07-27 12:51:43) domi19978 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2017-07-27 Posty: 14 Wiek: 21 Odp: facet po rozstaniu On-WuWuA-83 napisał/a:A co ci powiedział brat o nim, czy nic ci nie powiedział tylko sprzedał taką informację na zasadzie: "wiem ale nie powiem"? Właściwie nie tyle powiedział, ile napisał, bo nie widuję się często z bratem A napisał mi tylko, że ma niezłą bajerę i że może do mnie pisać, bo nikogo nie ma ze znajomych w mieście, no ale ja to wiem, bo sam mi napisał. Jeździ do znajomych do innego miasta, ale też się tu z kumplami czasem spotyka, więc moim zdaniem, to nie wygląda na to, żeby pisał do mnie, bo nie ma do kogo Zresztą brat też się z nim nie zna za dobrze, bo może i pracował z nim, ale tylko jakieś 2 miesiące, a nie mieli kontaktu poza pracą. cattleya 10 Odpowiedź przez On-WuWuA-83 2017-07-27 12:58:33 On-WuWuA-83 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-19 Posty: 2,032 Odp: facet po rozstaniu A ile ma lat? Wydaje się, że możesz dać mu szansę chociaż nie wiem czy nie szuka sobie obecnie laski jedynie do bzykania, no bo po tak długim zwiazku od razu następna? Pseudo: WuWuś 63463780 11 Odpowiedź przez domi19978 2017-07-27 13:54:35 domi19978 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2017-07-27 Posty: 14 Wiek: 21 Odp: facet po rozstaniu On-WuWuA-83 napisał/a:A ile ma lat? Wydaje się, że możesz dać mu szansę chociaż nie wiem czy nie szuka sobie obecnie laski jedynie do bzykania, no bo po tak długim zwiazku od razu następna? W grudniu skończy 25 lat Też przeszło mi to przez myśl, że może po tak długim związku może szukać laski do bzykania, ale nie jestem pierwszą lepszą, mam swoje zasady i wydaje mi się, że dałam mu do zrozumienia, że jeśli tak jest, to nie ma na co liczyć cattleya Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Rozstanie z chłopakiem, rozstanie z dziewczyną czy inną ukochaną osobą to trudne doświadczenia. Pojawia się tęsknota za dawnym status quo, za pięknymi wspomnieniami i wspólnie spędzonymi chwilami. Jak przetrwać rozstanie? Jak szybko zapomnieć o osobie, którą darzy się uczuciem miłości? Takie pytania zadają osoby, które zostały porzucone i czują się głęboko zranione i niekochane. Rozstanie boli, jednak warto pamiętać, że każde rany, prędzej czy później, się goją. Co zrobić, by jak najszybciej zapomnieć o nieszczęśliwej i nieodwzajemnionej miłości bądź stracie? Jak przeżyć rozstanie z partnerem? spis treści 1. Istota rozstania Emocje towarzyszące rozstaniu 2. Etapy rozstania Lęk przed samotnością 3. Rady dla osób po rozstaniu 4. Rozstanie i co dalej? rozwiń 1. Istota rozstania Każde rozstanie jest trudnym doświadczeniem. Czy to koniec młodzieńczej fascynacji, czy zawód na przyjacielu, czy rozwód małżonków, czy śmierć kogoś bliskiego, rozstanie niesie ze sobą mieszankę emocji: bólu, rozczarowania, przygnębienia i poczucia skrzywdzenia z jednoczesną tęsknotą, pragnieniem spotkania i obawami przed samotnością. Zobacz film: "Jak zachować dobre wrażenie zrywając?" Po rozłące czasem trudno uwierzyć, że świat może jeszcze pozytywnie zaskoczyć, ale rozstanie to nie tragedia. Rozstanie na pewno oznacza kryzys, ale jego konstruktywne przedefiniowanie może być doświadczeniem budującym i pozwala odkryć w sobie nowe pokłady energii. Rozstanie wiąże się z szeregiem negatywnych emocji. Człowiek traci ochotę do jakiegokolwiek działania, serce rozdziera ból, odczuwa się bezradność, smutek, rozczarowanie, przygnębienie, upokorzenie, poczucie niższości i trudno uwierzyć, że przyszłość może jeszcze być szczęśliwa i radosna. Mimo chwilowych kłótni czy awantur, podczas których wykrzykiwaliście sobie wzajemne pretensje i groźby o odejściu, żadne z was nie wierzyło do końca, że któraś ze stron odważy się na aż tak radykalne rozwiązanie konfliktu. Emocje towarzyszące rozstaniu Kiedy jednak partner zatrzaskuje drzwi za sobą, pojawia się szok, a potem naiwna nadzieja w jego powrót i sielankowe życie. Bez względu na powód rozstania, staż związku, bliskość relacji, bez względu na to, kto odszedł, a kto został porzucony, zawsze pojawiają się łzy i konieczność przedefiniowania dotychczasowego życia. Szczególnie traumatycznym doświadczeniem jest rozwód małżonków. Nie tylko cierpi para, która się rozstaje, ale także dzieci, które niejednokrotnie obwiniają się za kryzys rodzinny i nie potrafią zrozumieć, dlaczego rodzice przestali się kochać. Rekomendowane przez naszych ekspertów Jeżeli ty zainicjowałeś rozstanie, na pewno jest ci trochę łatwiej, bo mogłeś psychicznie przygotować się do zmiany i zaakceptować uczucia, jakie pojawiają się w sytuacji rozłąki. Kiedy jednak jesteś osobą porzucaną, trudno pogodzić się z faktem życia w pojedynkę. Pojawia się poczucie winy i bezwartościowości: „Może za mało się starałam? Może nie byłam atrakcyjna seksualnie? Może za mało zarabiałem albo nie byłem dość przedsiębiorczy?”. Inni obawiają się samotności i konieczności sprostania wszystkim obowiązkom samemu. Zastanawiają się, z czego będą żyć, z czego opłacą rachunki, jak wychowają dzieci. 2. Etapy rozstania Psychiczne zmaganie się z rozłąką to proces, który trwa od roku do około dwóch lat. Każdy indywidualnie przeżywa czas rozstania, ale można wyodrębnić 7 etapów radzenia sobie po rozstaniu. Szok – niedowierzanie, że dotychczasowy związek to już przeszłość. Pojawia się tendencja do analizowania relacji. To faza bólu, łez, poczucia skrzywdzenia, nieprzespanych nocy, apatii i unikania bliskich z obawy przed ich reakcją. Człowiek uruchamia szereg mechanizmów obronnych, które służą samooszukiwaniu i karmią złudnymi nadziejami na powrót partnera. Chronią również przed poczuciem „utopionych kosztów” i nierozsądnego inwestowania w związek, który okazał się pomyłką. Najważniejsze na tym etapie jest wsparcie i troska bliskich oraz przyjaciół. Wyparcie – mechanizm obronny, polegający na zaprzeczaniu faktom. Porzucenie przez partnera to sytuacja trudna do zaakceptowania, zatem mózg generuje szereg reakcji, np. jednostka popada w stupor albo tworzy iluzje, które pozwalają negować przykrą rzeczywistość. Na krótką metę mechanizm wyparcia może być pomocny, jednak w perspektywie długofalowej karmienie siebie złudnymi nadziejami przysparza więcej cierpień niż pożytku, wydłużając proces zdrowienia po rozstaniu. Złość – chęć zemsty, udowadnianie win partnerowi i czynienie z niego potwora. Pragnienie uświadomienia mu, jaką stratę odniósł, rozstając się z tobą. Następuje dewaluacja związku i zaprzeczanie jakiemukolwiek znaczeniu partnera. Osoba skrzywdzona poszukuje wad eks-małżonka, dokonując racjonalizacji własnej sytuacji życiowej. Utrata poczucia własnej wartości – spadek samooceny, obwinianie się za rozpad związku i poczucie wstydu przed bliskimi. Tendencja do samobiczowania się i rozmyślania: „Jestem beznadziejna/y. Nikt mnie nie chce. Może gdybym schudła, to zostałby ze mną?” albo „Jestem za mało męski. Znalazła sobie innego, bo nie byłem dość dobry dla niej”. Akceptacja rozstania – najdłuższy i najbardziej bolesny etap dochodzenia do równowagi życiowej. Stopniowe rozumienie rozłąki i odnajdywanie sensu rozstania. Człowiek zaczyna wierzyć w ponowne szczęście i zapominać o doznanej krzywdzie. Odbudowa – powolne gojenie ran i uczenie się życia z bagażem doświadczeń po nieudanym związku. Jednostka nie zadręcza się już bezustannymi pytaniami: „Dlaczego?” i zaczyna planować swoje nowe życie. Etap odbudowy to miejsce na marzenia, nadzieje i perspektywy nowego życia bez partnera. Zrozumienie i współczucie – możliwość decentracji, przyjęcia perspektywy drugiej strony i przebaczenia. Decyzja o odejściu nie jest łatwa – potrzeba dużo odwagi, by rozstać się z osobą, która kocha i potrzebuje bliskości. Może pojawić się poczucie winy, ale trwanie w związku, który od dawna nie satysfakcjonuje albo jest toksyczny tylko przedłuża cierpienie, więc może warto docenić, że były partner przerwał destrukcyjną relację. Zrozumienie motywów działania partnera umożliwia niejednokrotnie przyjacielskie kontakty w przyszłości, które są szczególnie ważne w przypadku, gdy para miała ze sobą dzieci. Lęk przed samotnością Rozwód czy rozstanie to niewątpliwie jedno z najbardziej stresujących doświadczeń w życiu człowieka. Po okresie melancholii, bólu i cierpienia, pojawia się z czasem wiara w możliwość rozpoczęcia wszystkiego od początku. Wszystko powoli zaczyna nabierać kolorów. Niekiedy przeraża widmo samotności, ale szukanie pocieszenia w kolejnym związku to nie najlepsze rozwiązanie. Trzeba dać sobie czas. Nie warto krzywdzić kogoś, traktując go jako lekarstwo na nieudany związek i fundować sobie nowe rozczarowania. Trauma rozwodu zwykle trwa długo i nie warto pchać się na oślep w ramiona przypadkowego partnera, by zagłuszyć smutek i żal. Po zakończeniu procesu psychicznego rozstawania się z partnerem warto otworzyć się na nowe znajomości, wyzbyć się strachu przed odrzuceniem, być odważnym i szczerym. Nie przenosić lęków i pomyłek z poprzedniego związku. Uwierzyć w miłość i bezinteresowność nowego partnera. Zaangażować się, zaufać, a przede wszystkim mieć świadomość swojej wartości i możliwości. Można skorzystać np. z portali społecznościowych albo serwisów randkowych. Każdy człowiek jest niepowtarzalny i piękny. Każdy zasługuje na szczęście. 3. Rady dla osób po rozstaniu Pozwól sobie na odczuwanie przykrych emocji. Jeśli będziesz je dusić w sobie, one pozostaną z tobą na długi czas. Jeśli masz ochotę płakać – płacz. Jeśli chcesz krzyczeć – krzycz. Przeżywasz rozstanie, więc masz prawo się czuć skrzywdzony i oszukany i nie ma nic w tym złego. Następnie poszukaj wsparcia potrzebnego do pogodzenia się z rozstaniem z dziewczyną lub chłopakiem. Zadzwoń do przyjaciół, znajomych, rodziny. Poproś ich o pocieszenie i rady. Wyrzuć z siebie gniew i smutek. Kiedy już wyrzuciłeś z siebie złe emocje, czas zdać sobie sprawę, że stary związek to przeszłość, mimo licznych nadziei, jakie z nim wiązałeś. Nie idealizuj swojego partnera i tego, co was łączyło. Skoro nastąpiło rozstanie, coś musiało być nie w porządku. Spróbuj na kartce wypisać listę wad swojego partnera. Pamiętasz, jak cię drażniło to, że nie zmywał po sobie naczyń? Wyrzuć lub oddaj komuś wszystkie rzeczy, które ci przypominają byłego partnera. Związek się skończył, więc ich już nie potrzebujesz. Nie zapomnij o starych zdjęciach i numerze telefonu. Po zerwaniu najprawdopodobniej masz więcej czasu wolnego. Zamiast wykorzystywać go na wspominanie byłego partnera, zajmij się czymś, co sprawia ci radość. Być może to czas na nowe hobby, naukę języka obcego, spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi, podróż w ciekawe miejsce. Korzystaj z życia. Te czynności podpowiedzą ci, jak zapomnieć o byłej dziewczynie lub chłopaku i poznać wiele nowych osób, wśród których możesz poznać przyszłego partnera. 4. Rozstanie i co dalej? Skoro masz dużo wolnego czasu po rozstaniu, to może warto zapisać się na siłownię, pójść na basen czy pojeździć na rowerze? Aktywność fizyczna poprawia humor, ponieważ podnosi poziom endorfin. Sport poprawi twój wygląd i wzmocni poczucie pewności siebie. Nadszedł także czas na umawianie się na randki. Na początku będziesz trochę obawiać się kolejnego zranienia, ale musisz zaryzykować. Każdy nowy związek wiąże się z takim ryzykiem, co nie oznacza, że musi on skończyć się nieszczęśliwie. Wyżej opisane rady, jak przeżyć rozstanie z partnerem, pomogą pogodzić się z bolesną rozłąką. Ból ten zapewne jest wielki, jednak należy pamiętać, że prędzej czy później minie. Zobacz także: Nie warto kontemplować w sobie żalu po rozstaniu się z partnerem. Choć zawód na bliskiej osobie jest wielki, a ból w sercu pozostaje na długo, to nie wolno rozpamiętywać bolesnych chwil. Staraj się zapamiętać z waszego związku tylko te najlepsze chwile i nie kumulować w sobie negatywnych emocji, bo rodzą one tylko zgorzknienie i smutek. Czasem rozstanie z partnerem jest najlepszym wyjściem z sytuacji, kiedy nie możecie dojść ze sobą do porozumienia i ciągle się kłócicie. Spróbuj otworzyć się na innych ludzi. Z czasem ból ustanie, a ty bez obaw będziesz zdolny do zadzierzgnięcia nowej znajomości. Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-05-29 15:52:30 Jolaaaaa Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-29 Posty: 1 Temat: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Dwa miesiące temu rozstałam się z narzeczonym (ponad 1rok zaręczeni). Niby to ja odeszłam, ale on zrobił się dziwnie stanowczy. Kiedy emocje przeszły, chciałam porozmawiać, żebyśmy do siebie wrócili. Nie chciał mnie widzieć. Mój narzeczony nigdy nie był super cudowny, ma bardzo ciężki charakter przez który potrafi człowieka doprowadzić do szewskiej pasji. Ja jestem osobą cierpliwą, która długo może nic nie mówić, po czym jak wiadomo też potrafię wybuchnąć. (mieliśmy wspaniałe chwile, były też kłótnie które zawsze wychodziły od niego, jest bardzo czepialską osobą).Ostatnio napisałam mu że go kocham i zależy mi dalej na nim. Że popełniliśmy błędy. Niestety nic nie odpisał. Kilka dni temu dowiedziałam się, że już kogoś ma innego. Strasznie mnie to boli, bo jednak chciałam ratować związek. Myślicie, że może kogoś mieć po takim szybkim czasie już na poważnie? Wśród znajomych udaje twardziela, któremu wisi to że nasz związek się rozpadł. Niby jest szczęśliwy i wcale nie tęskni. Czy tak może być? 2 Odpowiedź przez balin 2017-05-29 17:23:28 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Może tak do Twojego postępowania, Ty mylisz cierpliwość z brakiem asertywności. 3 Odpowiedź przez WaltonSimons 2017-05-29 17:25:52 WaltonSimons Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-20 Posty: 661 Wiek: 29 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jolaaaaa napisał/a:Czy tak może być?Skoro już jest z kimś innym, to tak, jak najbardziej. 4 Odpowiedź przez Aniaa34 2017-05-29 17:34:19 Aniaa34 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 700 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? A jaki jest okres czasu, który by cie zadowolił? Jest jakaś norma?Widać jego uczucia nie były tak silne wobec ciebie skoro tak szybko się pocieszył. Pomachaj mu na drogę i życz ma obowiązku żyć określony czas w celibacie po zerwaniu: on jest wolny i ty też jesteś wolna. Widać u niego to zerwanie jest tak na marginesie: chcesz do niego wrócić bo? 5 Odpowiedź przez 2017-05-29 17:56:13 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jolaaaaa napisał/a:Dwa miesiące temu rozstałam się z narzeczonym (ponad 1rok zaręczeni). Niby to ja odeszłam, ale on zrobił się dziwnie stanowczy. Kiedy emocje przeszły, chciałam porozmawiać, żebyśmy do siebie wrócili. Nie chciał mnie widzieć. Mój narzeczony nigdy nie był super cudowny, ma bardzo ciężki charakter przez który potrafi człowieka doprowadzić do szewskiej pasji. Ja jestem osobą cierpliwą, która długo może nic nie mówić, po czym jak wiadomo też potrafię wybuchnąć. (mieliśmy wspaniałe chwile, były też kłótnie które zawsze wychodziły od niego, jest bardzo czepialską osobą).Ostatnio napisałam mu że go kocham i zależy mi dalej na nim. Że popełniliśmy błędy. Niestety nic nie odpisał. Kilka dni temu dowiedziałam się, że już kogoś ma innego. Strasznie mnie to boli, bo jednak chciałam ratować związek. Myślicie, że może kogoś mieć po takim szybkim czasie już na poważnie? Wśród znajomych udaje twardziela, któremu wisi to że nasz związek się rozpadł. Niby jest szczęśliwy i wcale nie tęskni. Czy tak może być?Mój ex pocieszył się po trzech tygodniach od rozstania i już ponad pół roku tworzy nowy, szczęśliwy i poważny związek. Z tego co wiem to już nawet zamieszkali razem. Może tak być i to się bardzo często zdarza. Bardzo ciężko było mi się z tym uporać, ale jedyne racjonalne wytłumaczenie jest takie, że jemu już przestało zależeć. Nie tłumacz go, że się tylko pocieszył i że to nic poważnego. Gdybyś Ty była numerem jeden to uwierz mi, że nie pomyślałby o spotkaniu z inną. Egoista i tyle. Szybko znalazł sobie kogoś, z kim może spędzać czas, uprawiać sex itp. itd. Mnie też znajomi zapewniali, że "to długo nie potrwa, będzie jeszcze żałował". Nic bardziej mylnego. Niestety ale znajomi mówią takie rzeczy, aby nas pocieszyć. Kiedyś się tak zastanawiałam nad swoim związkiem i rozstaniem. I doszłam do wniosku, że gdyby on walczył, prawdopodobnie wybaczyłabym mu powód rozstania, natomiast nie jestem w stanie wybaczyć, że spotykał się z kimś innym. Boli, choć na dobre mi to wyszło. On uciął ostatnią nić złudzenia jakie miałam w stosunku do jego osoby. Dziś nie żałuję, że go nie ma. Rozstaliśmy się ponad pół roku temu. Dużo czasu minęło zanim zaczęłam w ten sposób to odbierać. Tęsknota za nim też czasami wraca, choć dużo łatwiej jest się opanować. Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 6 Odpowiedź przez Jacenty89 2017-05-29 19:13:09 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Uwielbiam tematy z cyklu " Ja powiedziałam mu spier..., ale nie sądziłam że on weźmie to tak super poważnie." 7 Odpowiedź przez syouth 2017-05-29 19:44:33 syouth Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-14 Posty: 41 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Napiszę to jako facet - to ze się pociesza szybko, to równie dobrze może być przez to że Cię kochał mocno i porzucenie go mega mu zorało psychę. Może jest z tych który uważają że nie szafuje się związkiem i jak się rozstaje to na poważnie? Sam byłem bardzo długo taką osobą i choć bolało strasznie to jak był koniec to koniec. A nic lepiej nie koi złamanego serca jak emocje i gorące uczucia do kolejnej osoby, nawet jeżeli ma to być tylko terapia. I tu chciałbym przede wszystkim właśnie ostrzec wszystkie panie które lubią stawiać mężczyznom ultimatum na zasadzie "jeżeli się nie zmienisz to koniec z nami". Ja w pierwszym związku po 11 latach usłyszałem takie coś, nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale chodziło o różnicę temperamentu (w sensie mój>jej) i ponieważ zależało mi na niej zacząłem się zmieniać wbrew sobie, co w przeciągu kolejnych 2 lat doprowadziło do kompletnego rozkładu związku a mi zrujnowało psychikę. Oczywiście po jakimś czasie okazało się że ona jednak temperament ma, szkoda że po tym jak mi zrobiła totalny mindfuck, i jak przestałem się szanować jako mężczyzna bo podświadomie mnie to niszczyło od środka że zmieniłem swoją naturę dla miłości, że musiałem uważać z każdą próbą przytulenia żeby nie została odebrana jako chęć uprawiania seksu, jak w pewnym momencie przestałem się już w ogóle na to nastawiać. Dlatego jeżeli nie jesteśmy pewni na 100% to po prostu nie stawiajmy ultimatum, nie róbmy zdecydowanych kroków tylko porozmawiajmy. Ale to musi być rozmowa, szczera, ciepła, pełna zrozumienia dla drugiej osoby, a nie kolejna kłótnia i wyrzygiwanie komuś jego błędów. Bo w kłótni, wchodzą emocje a uszy zamykają się na to co istotne, słyszy się tylko to co nas dotyka. Ale się rozpisałem 8 Odpowiedź przez 2017-05-29 19:53:24 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jacenty89 napisał/a:Uwielbiam tematy z cyklu " Ja powiedziałam mu spier..., ale nie sądziłam że on weźmie to tak super poważnie."Tak, tak, facet jak usłyszy spierda#aj to traktuje to jako bilet na szalone imprezy, podryw mega dup i wieczne szczęście bez "tej złej i niedobrej byłej".Wszystko jest u Ciebie czarne albo białe? Mój ex usłyszał "do widzenia", wypowiedziane przeze mnie z bezsilności. Nikt mnie nie przekona, że takie spier#alaj uderza na tyle faceta, że ten czuje się taki biedny, pokrzywdzony i porzucony, że nawet nie ma siły się zastanowić co takiego zrobił, że właśnie te słowa nie, bo po co? Lepiej odciąć się od tego co było, poznać nową dupę którą można bzykać i być zadowolonym. Jakie to "męskie". To może teraz wszystkich mężczyzn wrzucimy do worka pt "intelektualne i emocjonalne ameby" i będziemy was traktować, jak jajko, bo nie daj Boże któryś z was wrażliwców usłyszy (zapewne bez powodu) spier#alaj i odejdzie w siną dal nieświadomy tego co i dlaczego się stało. Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 9 Odpowiedź przez 2017-05-29 20:02:02 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? syouth napisał/a:Napiszę to jako facet - to ze się pociesza szybko, to równie dobrze może być przez to że Cię kochał mocno i porzucenie go mega mu zorało psychę. Może jest z tych który uważają że nie szafuje się związkiem i jak się rozstaje to na poważnie? Sam byłem bardzo długo taką osobą i choć bolało strasznie to jak był koniec to koniec. A nic lepiej nie koi złamanego serca jak emocje i gorące uczucia do kolejnej osoby, nawet jeżeli ma to być tylko terapia. I tu chciałbym przede wszystkim właśnie ostrzec wszystkie panie które lubią stawiać mężczyznom ultimatum na zasadzie "jeżeli się nie zmienisz to koniec z nami". Ja w pierwszym związku po 11 latach usłyszałem takie coś, nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale chodziło o różnicę temperamentu (w sensie mój>jej) i ponieważ zależało mi na niej zacząłem się zmieniać wbrew sobie, co w przeciągu kolejnych 2 lat doprowadziło do kompletnego rozkładu związku a mi zrujnowało psychikę. Oczywiście po jakimś czasie okazało się że ona jednak temperament ma, szkoda że po tym jak mi zrobiła totalny mindfuck, i jak przestałem się szanować jako mężczyzna bo podświadomie mnie to niszczyło od środka że zmieniłem swoją naturę dla miłości, że musiałem uważać z każdą próbą przytulenia żeby nie została odebrana jako chęć uprawiania seksu, jak w pewnym momencie przestałem się już w ogóle na to nastawiać. Dlatego jeżeli nie jesteśmy pewni na 100% to po prostu nie stawiajmy ultimatum, nie róbmy zdecydowanych kroków tylko porozmawiajmy. Ale to musi być rozmowa, szczera, ciepła, pełna zrozumienia dla drugiej osoby, a nie kolejna kłótnia i wyrzygiwanie komuś jego błędów. Bo w kłótni, wchodzą emocje a uszy zamykają się na to co istotne, słyszy się tylko to co nas dotyka. Ale się rozpisałem Okej, ale nie zgodzę się z Tobą co do stawiania ultimatum. Jeśli problemy w związku są na tyle istotne, że zagrażają poczuciu bezpieczeństwa tej drugiej osoby - mówię akurat na swoim przykładzie, czyli stosowanej wobec mnie przemocy fizycznej, to ultimatum uważam za strategiczne i ostateczne wyjście, ale jednak potrzebne. Jasno określiłam: albo terapia z psychiatrą w której Cię wspieram, albo koniec bo nie dam się dłużej tłuc jak worek treningowy. Na terapię nie poszedł, po miodowym miesiącu (który nastąpił zapewne po postawieniu mojego ultimatum) wrócił do dawnych "nawyków", więc to skończyłam. I tutaj przyznam szczerze: z nadzieją, że ten koniec uświadomi mu potrzebę wzięcia udziału w terapii. A on mnie epicko wyrolował i znalazł nową po 3 tyg!A co najlepsze, ją to traktuje jak księżniczkę. Brak słów... Mindfuck to ja miałam po tej relacji a chyba jeszcze większy po rozstaniu, bo co się takiego stało, że nowa jest traktowana normalnie a ja musiałam swoje "zebrać". Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 10 Odpowiedź przez Jacenty89 2017-05-29 20:03:46 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Uwielbiam tematy z cyklu " Ja powiedziałam mu spier..., ale nie sądziłam że on weźmie to tak super poważnie."Tak, tak, facet jak usłyszy spierda#aj to traktuje to jako bilet na szalone imprezy, podryw mega dup i wieczne szczęście bez "tej złej i niedobrej byłej".Wszystko jest u Ciebie czarne albo białe? Mój ex usłyszał "do widzenia", wypowiedziane przeze mnie z bezsilności. Nikt mnie nie przekona, że takie spier#alaj uderza na tyle faceta, że ten czuje się taki biedny, pokrzywdzony i porzucony, że nawet nie ma siły się zastanowić co takiego zrobił, że właśnie te słowa nie, bo po co? Lepiej odciąć się od tego co było, poznać nową dupę którą można bzykać i być zadowolonym. Jakie to "męskie". To może teraz wszystkich mężczyzn wrzucimy do worka pt "intelektualne i emocjonalne ameby" i będziemy was traktować, jak jajko, bo nie daj Boże któryś z was wrażliwców usłyszy (zapewne bez powodu) spier#alaj i odejdzie w siną dal nieświadomy tego co i dlaczego się tak, bo jak się słyszy spier... i to właśnie robi to jest się amebą intelektualną, normalnie Nobel z logiki. Aha czyli męskie jest wyczekiwanie miesiącami pod oknem wybranki, bo może z tym spier..to tylko taki primoaprilisowy żarcik. Dorośli ludzie jeśli kończą związek to są gotowi na to, że druga osoba potraktuje ich decyzję jako świadomą i odpwoiedzialną, ale do tego trzeba dorosnąć. 11 Odpowiedź przez 2017-05-29 20:19:38 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jacenty89 napisał/a:No tak, bo jak się słyszy spier... i to właśnie robi to jest się amebą intelektualną, normalnie Nobel z logiki. Aha czyli męskie jest wyczekiwanie miesiącami pod oknem wybranki, bo może z tym spier..to tylko taki primoaprilisowy żarcik. Dorośli ludzie jeśli kończą związek to są gotowi na to, że druga osoba potraktuje ich decyzję jako świadomą i odpwoiedzialną, ale do tego trzeba jesteś przedstawicielem tych wrażliwych miśków, co usłyszą spier#dalaj i już cieszą się na myśl o drodze, którą mają do pokonania? To może jak dorosły człowiek wytłumacz mi, dlaczego słyszycie ostateczne spierd... a poprzedzającego np. "nie bij, nie wyzywaj, nie szarp" nie bierzecie sobie tak do serca? Jakiś limit w zakresie słów przyswajanych??Tak się składa, że ja akurat tego nie rozumiem. Chyba rzeczywiście dorosła nie jestem, skoro mam świadomość, że gdybym obraziła kogoś, a nie daj Boże uderzyła, to nawet po usłyszanym "spierd..." poszłabym przeprosić tą osobę. W twoim rozumieniu dorosły człowiek po takim wyskoku zostawia osobę, którą tak poniżył i idzie szukać drugiej tylko dlatego, że usłyszał spier... Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 12 Odpowiedź przez Jacenty89 2017-05-29 20:27:11 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:Jacenty89 napisał/a:No tak, bo jak się słyszy spier... i to właśnie robi to jest się amebą intelektualną, normalnie Nobel z logiki. Aha czyli męskie jest wyczekiwanie miesiącami pod oknem wybranki, bo może z tym spier..to tylko taki primoaprilisowy żarcik. Dorośli ludzie jeśli kończą związek to są gotowi na to, że druga osoba potraktuje ich decyzję jako świadomą i odpwoiedzialną, ale do tego trzeba jesteś przedstawicielem tych wrażliwych miśków, co usłyszą spier#dalaj i już cieszą się na myśl o drodze, którą mają do pokonania? To może jak dorosły człowiek wytłumacz mi, dlaczego słyszycie ostateczne spierd... a poprzedzającego np. "nie bij, nie wyzywaj, nie szarp" nie bierzecie sobie tak do serca? Jakiś limit w zakresie słów przyswajanych??Tak się składa, że ja akurat tego nie rozumiem. Chyba rzeczywiście dorosła nie jestem, skoro mam świadomość, że gdybym obraziła kogoś, a nie daj Boże uderzyła, to nawet po usłyszanym "spierd..." poszłabym przeprosić tą osobę. W twoim rozumieniu dorosły człowiek po takim wyskoku zostawia osobę, którą tak poniżył i idzie szukać drugiej tylko dlatego, że usłyszał spier...Drugi dorosły człowiek jeśli jest bity, wyzywany i szarpany to z radością przyjmuje że tamten bijący słysząc spier..podkulił ogon i uciekł, a nie został i wyżywał się dalej. Nigdy nie słyszałem i mam nadzieję nie usłyszę Nie bij, nie wyzywaj i nie szarp, więc to pytanie nie jest do mnie. W moim rozumieniu dorosły człowiek nie robi takich rzeczy. 13 Odpowiedź przez 2017-05-29 20:42:54 Ostatnio edytowany przez (2017-05-29 20:43:44) Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jacenty89 napisał/a:Nigdy nie słyszałem i mam nadzieję nie usłyszę Nie bij, nie wyzywaj i nie szarp, więc to pytanie nie jest do mnie. W moim rozumieniu dorosły człowiek nie robi takich ja jednak należę do tych naiwnych kobiet, które myślały kiedykolwiek, że ich miłość do toksycznego faceta pomoże go zmienić. Przecież nie był taki kiedyś, na początku był miśkiem czułym, troskliwym i kochającym. Sam widzisz uwierzyłam w złudzenia, zapłaciłam za to wysoką cenę a myślałam, że dorosły człowiek wspiera partnera, więc zamiast po pierwszej tego typu akcji zaproponowałam mu udział w terapii i moje wsparcie. Oj głupia ja. Nauczkę mam na że ex toksyk dobrze się teraz bawi to też muszę napisać, bo ja ryczałam w poduszkę kilka miesięcy a ten już po trzech tygodniach obracał nową niunię. Nie rozumiem takiego zachowania facetów, co od razu lecą do nowej laski, tak jakby ich rozstanie nic nie bolało. Jestem też wściekła na siebie (chyba najbardziej na siebie), że dałam się wciągnąć w takie bagno. Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 14 Odpowiedź przez josz 2017-05-30 16:40:45 Ostatnio edytowany przez josz (2017-05-30 16:41:06) josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jolaaaaa napisał/a:Dwa miesiące temu rozstałam się z narzeczonym (ponad 1rok zaręczeni). Niby to ja odeszłam, ale on zrobił się dziwnie stanowczy. Kiedy emocje przeszły, chciałam porozmawiać, żebyśmy do siebie wrócili. Nie chciał mnie widzieć."Niby odeszłaś"? Nie, Ty z nim zerwałaś i odeszłaś. Dlaczego on miałby potraktować Twoje zachowanie na niby?Za chwilę Ci przeszło, a jemu najwidoczniej, sądząc, że go tylko nastraszysz, a on padnie przed Tobą na kolana, zacznie się kajać i błagać o przebaczenie i... przeliczyłaś osoba nie zachowuje się w taki sposób, to manipulacja. Powiedziałaś "A", a on powiedział "B". Musisz się z tym pogodzićJolaaaaa napisał/a:Ostatnio napisałam mu że go kocham i zależy mi dalej na nim. Że popełniliśmy błędy. Niestety nic nie mu spokój i nie kompromituj się już więcej, dobijając się do niego. Jesli chciałaś naprawić Wasz związek, to od tego trzeba było zacząć, od va banque i przegrałaś. Być może jego związek z nową dziewczyną jest tylko na pokaz, a może nie? Może on też miał już dość Ciebie i Waszych kłótni? 15 Odpowiedź przez feniks35 2017-05-30 16:56:27 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,145 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Tu sie w pelni zgodze z Jacentym. Tez uwazam ze jak sie mowi "spierd...j" to powinno sie to mowic swiadomie a nie na zasadzie straszaka ktorym chce sie zaszantazowac partnera by sie zmienil. Jesli jest zle w zwiazku to mozna sie zdystansowac, ochlodzic relacje, tlumaczyc do bolu i dyskutowac ale pokazanie drzwi nie jest zadna metoda rozwiazania problemu. Albo inaczej jest ..jesli jedynym rozwiazaniem jest faktycznie rozstanie sie. 16 Odpowiedź przez Nana666 2017-05-30 18:42:12 Nana666 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-07-08 Posty: 736 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Chyba też jestem emocjonalną amebą i prawdopodobnie powinnam sprawdzić, czy mi jądra nie rosną, bo również dla mnie przekaz zerwania jest prosty - koniec to koniec, spadaj to spadaj. Nie rozumiem i raczej nie zrozumiem takich rzeczy jak "przerwy w związku" albo "koniec, ale to tak na otrzeźwienie, już mi przeszło, wracaj". I tak, jak najbardziej można znaleźć sobie kogoś na poważnie krótko po rozstaniu - zwłaszcza jak już w związku uczucia przestygły i zamiast zostać od nowa wzniecone, to dostały w łeb młotem z napisem "zerwanie". I am Jack's complete lack of surprise. 17 Odpowiedź przez Lillka-15 2017-05-30 19:54:28 Ostatnio edytowany przez Lillka-15 (2017-05-30 19:54:55) Lillka-15 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-10 Posty: 483 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jolaaaaa napisał/a:Dwa miesiące temu rozstałam się z narzeczonym (ponad 1rok zaręczeni). Niby to ja odeszłam, ale on zrobił się dziwnie stanowczy. Kiedy emocje przeszły, chciałam porozmawiać, żebyśmy do siebie wrócili. Nie chciał mnie widzieć. Mój narzeczony nigdy nie był super cudowny, ma bardzo ciężki charakter przez który potrafi człowieka doprowadzić do szewskiej pasji. Ja jestem osobą cierpliwą, która długo może nic nie mówić, po czym jak wiadomo też potrafię wybuchnąć. (mieliśmy wspaniałe chwile, były też kłótnie które zawsze wychodziły od niego, jest bardzo czepialską osobą).Ostatnio napisałam mu że go kocham i zależy mi dalej na nim. Że popełniliśmy błędy. Niestety nic nie odpisał. Kilka dni temu dowiedziałam się, że już kogoś ma innego. Strasznie mnie to boli, bo jednak chciałam ratować związek. Myślicie, że może kogoś mieć po takim szybkim czasie już na poważnie? Wśród znajomych udaje twardziela, któremu wisi to że nasz związek się rozpadł. Niby jest szczęśliwy i wcale nie tęskni. Czy tak może być?Jolaaaaa - daj mu zatęsknić. Czasami trzeba się rozstać na dłużej, aby przekonać się, że tylko z tą jedną osobą chce się iść przez bardzo często udają twardzieli, wchodzą na szybko w kolejny związek, reperując tym swoje ego, czasami na siłę nawet się "zakochują" i to trwa i trwa, a potem się sypie, albo za późno już odkręcać.... Ech... Jeśli prawdziwie Cię kochał i Ty jego, to nigdy o sobie nie zapomnicie. 18 Odpowiedź przez ósemka 2017-05-30 19:57:06 ósemka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 2,359 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Nie ma znaczenia - czy ta nowa kobieta jest na poważnie, czy też nie - Ciebie nie razem zastanowisz się dwa razy, zanim zerwiesz. 19 Odpowiedź przez nietakazłakobieta 2017-05-30 20:02:36 nietakazłakobieta Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-30 Posty: 12 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Mam podobny przypadek, gdzie facetowi ewidentnie przestało zależeć i też zmarnował przeszło pół roku życia. U Ciebie jest podobnie. Pewnie mówił Tobie, że Cię kocha i okazywał to raz po raz. Faceci są łowcami i widocznie znudziłaś się jemu, a pierścionek to nic takiego dla niego, tylko kawałek złota i diamentu. Nie traktował tych oświadczyn jako poważnego znaku do rozpoczęcia nowego rozdziału w waszym życiu. Może czuł nacisk swoich bliskich i zrobił to tak "żeby dupy nie truli " 20 Odpowiedź przez 2017-05-30 22:12:30 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? A spotkaliście/ spotkałyście się kiedykolwiek z sytuacją, kiedy facet po rozstaniu szybko wskoczył w nowy związek a nie wyleczył się z byłej? Jest to możliwe?Jeśli tak, to czy długo trwają takie związki? Można jakoś poznać, że on myśli jeszcze o swojej ex? Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 21 Odpowiedź przez Lillka-15 2017-05-30 22:25:23 Lillka-15 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-10 Posty: 483 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:A spotkaliście/ spotkałyście się kiedykolwiek z sytuacją, kiedy facet po rozstaniu szybko wskoczył w nowy związek a nie wyleczył się z byłej? Jest to możliwe?Jeśli tak, to czy długo trwają takie związki? Można jakoś poznać, że on myśli jeszcze o swojej ex?Trudno oszacować, ale od kilku miesięcy do kilku lat .Objawy zawsze te same: cuuuuudowny i intensywny okres miodowy, noooo nieba by przychylił, miłośc wyznaje, a potem stopniowe i coraz częstsze wahnięcia nastojów, oddalanie się, dziwne zachowania, ucieczki, uniki... . 22 Odpowiedź przez 2017-05-30 22:39:22 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Lillka-15 napisał/a: napisał/a:A spotkaliście/ spotkałyście się kiedykolwiek z sytuacją, kiedy facet po rozstaniu szybko wskoczył w nowy związek a nie wyleczył się z byłej? Jest to możliwe?Jeśli tak, to czy długo trwają takie związki? Można jakoś poznać, że on myśli jeszcze o swojej ex?Trudno oszacować, ale od kilku miesięcy do kilku lat .Objawy zawsze te same: cuuuuudowny i intensywny okres miodowy, noooo nieba by przychylił, miłośc wyznaje, a potem stopniowe i coraz częstsze wahnięcia nastojów, oddalanie się, dziwne zachowania, ucieczki, uniki... .Jak to? Jest cudowny dla nowej a myśli o byłej? Nie ogarniam...Zdarzyło się komuś, że toksyk po rozstaniu poszedł do innej i tym robił na złość swojej byłej? Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 23 Odpowiedź przez agatek2501 2017-05-30 23:34:28 Ostatnio edytowany przez agatek2501 (2017-05-30 23:35:15) agatek2501 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-04-29 Posty: 100 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Jacenty89 napisał/a:No tak, bo jak się słyszy spier... i to właśnie robi to jest się amebą intelektualną, normalnie Nobel z logiki. Aha czyli męskie jest wyczekiwanie miesiącami pod oknem wybranki, bo może z tym spier..to tylko taki primoaprilisowy żarcik. Dorośli ludzie jeśli kończą związek to są gotowi na to, że druga osoba potraktuje ich decyzję jako świadomą i odpwoiedzialną, ale do tego trzeba moim związku to ja usłyszałam "spier..." co prawda nie dosłownie, ale tak to odebrałam, że mam spadać. On podkreślał wielokrotnie, że to to więc się usunęłam. Niestety mój ex chyba nie do końca przewidział wtedy konsekwencje swojej decyzji, bo nagle pojawiły się pretensje i żal, że ja mogłam zacząć się z kimś spotykać. 24 Odpowiedź przez Lillka-15 2017-05-31 09:28:50 Lillka-15 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-10 Posty: 483 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? agatek2501 napisał/a:Jacenty89 napisał/a:No tak, bo jak się słyszy spier... i to właśnie robi to jest się amebą intelektualną, normalnie Nobel z logiki. Aha czyli męskie jest wyczekiwanie miesiącami pod oknem wybranki, bo może z tym spier..to tylko taki primoaprilisowy żarcik. Dorośli ludzie jeśli kończą związek to są gotowi na to, że druga osoba potraktuje ich decyzję jako świadomą i odpwoiedzialną, ale do tego trzeba moim związku to ja usłyszałam "spier..." co prawda nie dosłownie, ale tak to odebrałam, że mam spadać. On podkreślał wielokrotnie, że to to więc się usunęłam. Niestety mój ex chyba nie do końca przewidział wtedy konsekwencje swojej decyzji, bo nagle pojawiły się pretensje i żal, że ja mogłam zacząć się z kimś jedno myślą, a drugie robią, albo myślą, że tak myślą/czują, a potem coś innego chcą .Wspaniale te zachowania wychodzą w badaniach konsumenckich: "czy chciałaby pani kupić ten telewizor, tak, oczywiście, po czym wychodzi z blenderem" .Najwidoczniej, na dany moment, tylko tak potrafił załatwić sprawę, nie byłaś mu obojętna, a Ty najwidoczniej już go nie chcesz, albo chcesz, ale już za późno . 25 Odpowiedź przez Neko713 2017-05-31 09:52:41 Neko713 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: freelancer Zarejestrowany: 2016-08-24 Posty: 197 Wiek: 30 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Mam takiego znajomego, którego żona zostawiła dla młodszego kochanka. Dosyć szybko zmazał nową dziewczynę - niby na pocieszenie - ale tak się dobrali, że szybko postarali się o dzidziusia - ze względu na wiek był to ich ostatni moment. Teraz są szczęśliwymi rodzicami i fajnym małżeństwem. [tu był nieregulaminowy link] 26 Odpowiedź przez Lillka-15 2017-05-31 10:09:31 Lillka-15 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-10 Posty: 483 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Neko713 napisał/a:Mam takiego znajomego, którego żona zostawiła dla młodszego kochanka. Dosyć szybko zmazał nową dziewczynę - niby na pocieszenie - ale tak się dobrali, że szybko postarali się o dzidziusia - ze względu na wiek był to ich ostatni moment. Teraz są szczęśliwymi rodzicami i fajnym . 27 Odpowiedź przez syouth 2017-05-31 10:26:47 syouth Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-14 Posty: 41 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne?Gdy moja ex mnie zostawiła wszystko zaczęło się od poważnej rozmowy, miała się zastanowić, poszła do rodziców porozmawiać i wtedy po powrocie miała dać mi decyzję co robimy dalej, szkoda że zamiast do rodziców poszła do kolegi z pracy z którym się puściła . Po takim rozstaniu zanim jeszcze nawet odebrałem moje wszystkie rzeczy pojechałem z szybko poderwaną kobietą na wakacje do hiszpanii i to było najlepsze lekarstwo na złamane serce. Dlatego wszystko zależy od tego jak wyglądała sytuacja przed rozstaniem, jak wyglądało samo rozstanie, nie można generalizować. Z obecną kobietą przeżywamy trudniejszy okres, też były już mocne kryzysy, prawie że rozstania, ale tutaj ucieczka w ramiona innej nie wchodzi u mnie w grę, mimo, że potencjalnych partnerek na seks i nie tylko kręci się w około dużo. 28 Odpowiedź przez Secondo1 2017-05-31 10:33:01 Secondo1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-17 Posty: 1,895 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Hm, kłania się odpowiedzialność za swoje słowa .nie można mieć komuś za złe , ze potraktował nasze słowa na poważnie .Może chce się pocieszyć , może trafił na milosc od pierwszego wejrzenia , nie nie zdradzał Ciebie, to nie można mieć pretensji ze po paru tygodniach od decyzji o Waszym rozstaniu (Twojej) znalazł inna dziewczynę . Czy aby nie obudził się w Tobie syndrom psa ogrodnika ? 29 Odpowiedź przez Lillka-15 2017-05-31 10:38:21 Lillka-15 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-10 Posty: 483 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? syouth napisał/a:Gdy moja ex mnie zostawiła wszystko zaczęło się od poważnej rozmowy, miała się zastanowić, poszła do rodziców porozmawiać i wtedy po powrocie miała dać mi decyzję co robimy dalej, szkoda że zamiast do rodziców poszła do kolegi z pracy z którym się puściła . Po takim rozstaniu zanim jeszcze nawet odebrałem moje wszystkie rzeczy pojechałem z szybko poderwaną kobietą na wakacje do hiszpanii i to było najlepsze lekarstwo na złamane serce. Dlatego wszystko zależy od tego jak wyglądała sytuacja przed rozstaniem, jak wyglądało samo rozstanie, nie można generalizować. Z obecną kobietą przeżywamy trudniejszy okres, też były już mocne kryzysy, prawie że rozstania, ale tutaj ucieczka w ramiona innej nie wchodzi u mnie w grę, mimo, że potencjalnych partnerek na seks i nie tylko kręci się w około . Człowiek już ostrożniejszy, dwa razy pomyśli, zanim znowu na kogoś przeskoczy . 30 Odpowiedź przez 2017-05-31 11:05:08 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Secondo1 napisał/a:Czy aby nie obudził się w Tobie syndrom psa ogrodnika ?W moim przypadku to raczej żal i poczucie krzywdy. Potraktował mnie jak zwykłą szm@tę do bicia i poniżania. Zerwałam widząc w rozstaniu ratunek dla siebie. Ex poznał nową bardzo szybko i ona jest traktowana jak księżniczka. Boli że mnie nie docenił, przecież się starałam ratować ten związek wcześniej. Jego nowy związek odbieram jako osobistą porażkę. Dlaczego? Bo czuje się przez to bezwartosciowa. Moje starania nie były warte tego abym otrzymała od niego szacunek, nowa dziewczyna jak widzę jest warta wszystkiego co dobre. Moze i potraktowal moją decyzje poważnie- okej. Takie są konsekwencje. Kurczę ale strasznie mnie dotknęło że nawet nie usłyszałam przepraszam. Niesprawiedliwe to jest. W życiu widocznie można wyzywać szarpać i ponizac kobietę a następnie bez żalu posuwać nową Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 31 Odpowiedź przez gagatka0075 2017-05-31 13:02:37 gagatka0075 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-08-06 Posty: 856 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Nigdy nie słyszałem i mam nadzieję nie usłyszę Nie bij, nie wyzywaj i nie szarp, więc to pytanie nie jest do mnie. W moim rozumieniu dorosły człowiek nie robi takich ja jednak należę do tych naiwnych kobiet, które myślały kiedykolwiek, że ich miłość do toksycznego faceta pomoże go zmienić. Przecież nie był taki kiedyś, na początku był miśkiem czułym, troskliwym i kochającym. Sam widzisz uwierzyłam w złudzenia, zapłaciłam za to wysoką cenę a myślałam, że dorosły człowiek wspiera partnera, więc zamiast po pierwszej tego typu akcji zaproponowałam mu udział w terapii i moje wsparcie. Oj głupia ja. Nauczkę mam na że ex toksyk dobrze się teraz bawi to też muszę napisać, bo ja ryczałam w poduszkę kilka miesięcy a ten już po trzech tygodniach obracał nową niunię. Nie rozumiem takiego zachowania facetów, co od razu lecą do nowej laski, tak jakby ich rozstanie nic nie bolało. Jestem też wściekła na siebie (chyba najbardziej na siebie), że dałam się wciągnąć w takie ogarnij się Kobieto, bo żal Cię czytać. Za kim Ty tęsknisz? Tak Cię te razy i wyzwiska kręcily? Stosowanie przemocy to nie grypa, nie przechodzi ot tak. Jeśli do tego nigdy Cię za to nie przeprosił, to po prostu nie widzi w tym swojej winy i wątpliwe, że z byciem katem skończył. No chyba ze nowa laska madrzejsza i sobie na to nie pozwoli. A on, póki mu zależy, się powstrzyma. Ale w Waszej relacji, mimo że początki, jak i w tej jego obecnej świetne, ani hamulcow, ani takiej dbałości już nie czuł, więc na plaster Ci taki ##uj? Ciesz się, że masz go z głowy, wylecz się z tej mega chorej i niezrozumialej miłości i ruszaj dalej. Tylko uważaj. Stopke masz świetną i najwyższy czas wdrożyć ją w życie. Takim facetom mów stanowcze NIE. "Gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało."Lew Tołstoj 32 Odpowiedź przez EeeTam 2017-05-31 16:32:30 EeeTam Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 1,766 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:Tak, tak, facet jak usłyszy spierda#aj to traktuje to jako bilet na szalone imprezy, podryw mega dup i wieczne szczęście bez "tej złej i niedobrej byłej"No masz, myślałaś, że będzie smutne wiersze pisał i serenady na gitarze wygrywał pod Twoim balkonem. A tu surprise... Kurcze, taka fajna manipulacyjka i nie wypaliła 33 Odpowiedź przez 2017-05-31 17:14:05 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? EeeTam napisał/a: napisał/a:Tak, tak, facet jak usłyszy spierda#aj to traktuje to jako bilet na szalone imprezy, podryw mega dup i wieczne szczęście bez "tej złej i niedobrej byłej"No masz, myślałaś, że będzie smutne wiersze pisał i serenady na gitarze wygrywał pod Twoim balkonem. A tu surprise... Kurcze, taka fajna manipulacyjka i nie wypaliła No masz manipulacyjka nie wypaliła. Tak samo jak wcześniejsze rozmowy i prośby aby nie poniżał, nie ubliżał, nie groził pobiciem ani nie bił. Widzisz taka " manipulacyjka " to wówczas była dla mnie jedyna droga ratunku. A że miałam nadzieję że wówczas przemysli swoje zachowanie- och głupia ja. Nie można nic oczekiwać od faceta - Tak?Odnosząc się do twojej wypowiedzi i zawartego w niej sarkazmu: serio myślałam że mój ex jest w stanie zrozumieć że stracił kogoś bliskiego. Nie jestem typem który mówi "daj mi kwiatka bo jak nie to koniec" - to jest szantaz emocjonalny. Oczekiwalam szacunku zrozumienia i wsparcia i czuje się poniżona jego zachowaniem bo nigdy nie usłyszałam od niego "przepraszam". Niecały miesiąc później była już nowa przez co pokazał jakim zerem byłam dla niego ja. Życie... Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. 34 Odpowiedź przez EeeTam 2017-05-31 17:29:08 EeeTam Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-07 Posty: 1,766 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:No masz manipulacyjka nie wypaliła. Tak samo jak wcześniejsze rozmowy i prośby aby nie poniżał, nie ubliżał, nie groził pobiciem ani nie bił. Widzisz taka " manipulacyjka " to wówczas była dla mnie jedyna droga ratunku. A że miałam nadzieję że wówczas przemysli swoje zachowanie- och głupia ja. Nie można nic oczekiwać od faceta - Tak?Nie, nie. Każdy bierze odpowiedzialność za własne czyny. On jest przemocowcem, a Ty manipulantką. 35 Odpowiedź przez _v_ 2017-05-31 18:11:00 _v_ Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-05 Posty: 6,036 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:EeeTam napisał/a: napisał/a:Tak, tak, facet jak usłyszy spierda#aj to traktuje to jako bilet na szalone imprezy, podryw mega dup i wieczne szczęście bez "tej złej i niedobrej byłej"No masz, myślałaś, że będzie smutne wiersze pisał i serenady na gitarze wygrywał pod Twoim balkonem. A tu surprise... Kurcze, taka fajna manipulacyjka i nie wypaliła No masz manipulacyjka nie wypaliła. Tak samo jak wcześniejsze rozmowy i prośby aby nie poniżał, nie ubliżał, nie groził pobiciem ani nie bił. Widzisz taka " manipulacyjka " to wówczas była dla mnie jedyna droga ratunku. A że miałam nadzieję że wówczas przemysli swoje zachowanie- och głupia ja. Nie można nic oczekiwać od faceta - Tak?Odnosząc się do twojej wypowiedzi i zawartego w niej sarkazmu: serio myślałam że mój ex jest w stanie zrozumieć że stracił kogoś bliskiego. Nie jestem typem który mówi "daj mi kwiatka bo jak nie to koniec" - to jest szantaz emocjonalny. Oczekiwalam szacunku zrozumienia i wsparcia i czuje się poniżona jego zachowaniem bo nigdy nie usłyszałam od niego "przepraszam". Niecały miesiąc później była już nowa przez co pokazał jakim zerem byłam dla niego ja. Życie...hahahaa,ale sie usmialam oj, dziewczyno przejelas same "najlepsze" cechy swojego faceta 36 Odpowiedź przez Kareena 2017-05-31 18:21:55 Kareena Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: redaktor Zarejestrowany: 2013-11-12 Posty: 523 Wiek: 29 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? napisał/a:Odnosząc się do twojej wypowiedzi i zawartego w niej sarkazmu: serio myślałam że mój ex jest w stanie zrozumieć że stracił kogoś bliskiego. Nie jestem typem który mówi "daj mi kwiatka bo jak nie to koniec" - to jest szantaz emocjonalny. Oczekiwalam szacunku zrozumienia i wsparcia i czuje się poniżona jego zachowaniem bo nigdy nie usłyszałam od niego "przepraszam". Niecały miesiąc później była już nowa przez co pokazał jakim zerem byłam dla niego ja. Życie...Karina, z Twoich wypowiedzi bardzo wyraźnie widać, że nie przepracowałaś problemu. A mnie niepokoją Twoje wypowiedzi. Piszesz : Nie mogę zrozumieć, że bił i poniżał, a potem bez żalu posuwał nową". A powinno się skończyć na bił i poniżał. Kropka. Co on Cię teraz obchodzi? "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej".Albert Einstein 37 Odpowiedź przez 2017-05-31 19:27:46 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-08 Posty: 444 Odp: On po rozstaniu pociesza się czy to może być poważne? Kareena napisał/a:Karina, z Twoich wypowiedzi bardzo wyraźnie widać, że nie przepracowałaś problemu. A mnie niepokoją Twoje wypowiedzi. Piszesz : Nie mogę zrozumieć, że bił i poniżał, a potem bez żalu posuwał nową". A powinno się skończyć na bił i poniżał. Kropka. Co on Cię teraz obchodzi?Pewnie masz rację, nie przepracowałam problemu. I nie bardzo wiem, jak mogę to przepracować. Niby już wszystko było dobrze, mało mnie obchodził jego świat. A wystarczy jedno przypadkowe spotkanie na ulicy i emocje wracają. Emocje, tzn. to cholerne poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Nie umiem mu wybaczyć, czuję się oszukana, bezsilna. Wiem, że winą mogę obarczyć siebie, bo przecież mogłam zauważyć, że on może być przemocowcem, tak jak wskazuje to w swojej wypowiedzi @EeeTam. Ja go oceniałam przez pryzmat zachowania z początku naszej znajomości. A na początku właśnie myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi. Tego też nie rozumiem. Dlaczego po czasie jego zachowanie uległo zmianie o 180 stopni?Zabolało mnie określenie mianem "manipulantki". Rozmawiałam z nim wcześniej o jego zachowaniu, ale po kilku dniach spokoju wracał do schematu. Podejmując decyzje o rozstaniu wiedziałam, że nie wytrzymam już dłużej takiego traktowania. Nie powiedziałam "koniec", aby wymusić na nim coś. Kurcze, ale w głowie mi się nie mieści, jak można kogoś tak poniżyć i nawet nie powiedzieć "przepraszam". Mieć nową relację i nie przejmować się krzywdą, jaką komuś się wyrządziło. @_v_: które cechy przejęłam po moim ex? Co konkretnie masz na myśli? Ja nigdy na nikogo ręki nie podniosłam, nie poniżam człowieka tylko dlatego, że ma odmienne zdanie. Od siedmiu miesięcy z nikim się nawet nie umówiłam, aby nie zranić partnera, bo nie jestem w stanie zaangażować się w związek. Sama nie widzę podobieństwa między mną a ex - moje zdanie jednak nie jest się podnieść z tego stanu? Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-11-14 21:15:58 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Temat: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Szukałam takiego wątku,ale nie znalazłam dlatego zakładam. Czy uważacie,że mężczyźni/kobiety w dużej mierze wracają do swoich poprzednich partnerów ? Co ewentualnie musiałby się zdarzyć aby została podjęta taka decyzja ? Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 2 Odpowiedź przez Emilia 2012-11-14 23:10:39 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samje rzeki. Jeśli ludzie się rozstają, to prawdopodobnie nie z błahych powodów. to samo z tym samym człowiekiem? Nie wiem, co by się musiało zdarzyć, by ludzie po rozstaniu do siebie wrócili, to są zbyt indywidualne sprawy, żeby rozstrzygać je w odniesieniu do ogółu. 3 Odpowiedź przez MamTakSamoJakTy 2012-11-14 23:37:18 MamTakSamoJakTy O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-29 Posty: 68 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Ja myślę, że nie powinno się wracać chyba, że na prawdę była to nieprzemyślana decyzja obojga. Jednak gdy ludzie się rozstają, to zazwyczaj z jakiegoś powodu. A dlaczego powód ten miałby nagle zniknąć? Wiem, że ludzie wracają, bo mają dalej słabość do siebie, jednak często przekonują się, że na słabości powinno się skończyć. Kolejne rozstanie, kolejne załamanie i kolejny ból... Czasami wolałabym mieć serce z kamienia... 4 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 00:38:37 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Chodzi mi tu o ogół. Czy Wasi byli partnerowie wracali do Was po rozstaniu ? Ja jestem w sytuacji kiedy to mężczyzna ze mną zerwał (pomijając tysiąc innych rozstań z jego strony) Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 5 Odpowiedź przez kosmiczny nick 2012-11-15 07:19:03 Ostatnio edytowany przez kosmiczny nick (2012-11-15 07:19:19) kosmiczny nick Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-07 Posty: 1,719 Wiek: 40+ Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? paulina19855 napisał/a:Chodzi mi tu o ogół. Czy Wasi byli partnerzy wracali do Was po rozstaniu ? Ja jestem w sytuacji kiedy to mężczyzna ze mną zerwał (pomijając tysiąc innych rozstań z jego strony)Rozumiem, że łudzisz się nadzieją, że on wróci i szukasz jakiegoś tutaj potwierdzenia na istnienie takich zdarzają się i takie powroty jak Emilia napisała, ale to nazbyt indywidualne przypadki by generalizować... Często mają miejsce burze "czarnych" emocji i w ich efekcie rozstania, zerwania. Ale to kroki spontaniczne, powzięte pod wpływem emocji. Przychodzi szybko refleksja i po ochłonięciu następują powroty... Ale decyzja o rozstaniu podjęta "na zimno" rzadko jest cofana. Jak coś się nie układa w związku i to wyjątkowo ciąży, przeszkadza, irytuje - pojawiają się wątpliwości i takie - po przemyśleniach - takim przypadku powrót świadczyłby już chyba tylko o chwiejności emocjonalnej, jakiejś niedojrzałości, taki powrót to już tylko - jak pisze MamTakSamoJakTy "...kolejne rozstanie, kolejne załamanie i kolejny ból...".I chyba tylko ktoś, kto nie wie czego chce wróciłby do związku, który w każdej chwili znów się rozsypie w pył...W Twoim przypadku wszystko zależy od tego, co było powodem rozstania. Może owe odejście to był taki ostateczny argument partnera, abyś coś zmieniła w sobie? Ale jak piszesz, takich rozstań było już "tysiące" - wiec chyba już wyczerpał się czas na przemyślenia sensu bycia razem... Nie czyń priorytetem kogoś, kto ma cie tylko za opcję. 6 Odpowiedź przez Gladys 2012-11-15 10:22:57 Gladys Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-08 Posty: 968 Wiek: 25 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Ja zaliczyłam powrót ze swoim mężczyzno i chyba mogę powiedzieć że jestem zadowolona ,oczywiście nie obywa się bez spięć ,ale już tyle przepracowaliśmy razem błędów,nauczyliśmy się i jest dobrze a i jest lepiej jak było bo się rozumiemy ,nie ma ciśnień jest kompromis ,zdrowy dystans jakiego nie miałam wcześniej,zauważyłam mnóstwo swoich błędów on swoich i pracujemy cały czas nad sobą a co najważniejsze nauczyliśmy się rozmawiać o problemach o swoich potrzebach i szybko je z nas nie ma pewności czy to na zawsze ,czy się kiedyś nie rozstaniemy ,w każdym związku jest troszkę nie pewności a zwłaszcza w tym po przejściach ale nas to właśnie scementowało ,że bez względu na wiele spraw dalej razem i potrafimy być szczęśliwi i się dogadujemy 7 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 10:55:35 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Tak łudzę się nadzieją,że wróci bo byliśmy ze sobą 4 mi go brakuje. Miesiąc temu doszło do rozstania z jego strony. Wszystko zaczęło się od tego,że wraz ze znajomą zrobiłyśmy parapetówkę. Było sporo ludzi,w tym także mój mężczyzna który jechał specjalnie 100km do nas. W domu wszystko było ok,nie było żadnych problemów,miła atmosfera między nami. Około 23 wyszliśmy wszyscy do klubu no i tam się wszyscy razem na parkiecie i w pewnym momencie zatańczyłam z koleżanką. On zaczął się obrażać,schodzić z parkietu i mówić,że nie po to jechał 100km żebym ja tanczyła z koleżanką. Opierdzieliłam go z góry na dół za takie zachowanie,on się oczywiście obraził i,że nie będzie się bawił. W związku z czym znowu doszło między nami do spięcia. Powiedział,że idzie do domu co mnie juz totalnie wkurzyło. Dałam mu klucze i poszedł. Współlokatorka poszła za nim i prosiła żeby wrócił żeby nie schrzanił wszystkim imprezy. W koncu obydwie poszłysmy za nim do domu. On juz zdąrzył sobie rozscielić łóżko i kłasć sie spac (gdzie w klubie byli nasi goscie). Popłakałam się (bo każda nasza impreza konczyła się kłotnią) i opierdzieliłam go. W ostatecznosci on poszedł spać,ja się położyłam na koleżanki łóżku bo juz miałam po imprezie. Następny dzień miał wyglądać tak,że idziemy na mecz ze znajomymi za który za niego zapłaciłam i isc z rodzicami koleżanki na obiad. On rano się spakował,powiedział,że z nami koniec i pojechał do domu. Przez cały tydzień starałam się z nim rozmawiać,w weekend przyjechałam do domu i prosiłam o spotkanie,a on,że nie. W związku z czym przestałam do niego pisać. W miedzy czasie on napisał 3 razy do mnie przez ten miesiać i w koncu tydzien temu umowilismy sie na spotkanie. Przyjechał do mnie,mówił jak to on teskni,jak się przytulał płakał,ale także wszystko sprowadzało się do tego,że chciał tak być nie moze skoro nie jestesmy razem ale w koncu doszło do czego doszło... (wczesniej mówił,że nie jestesmy dla siebie stworzeni,że powinnam mu podziekowac za to,że nie jestesmy razem). Pisałam po tym incydencie,prosiłam zebysmy dali sobie szanse poki nie jest za późno ( naprawdę pisałam non stop do niego i tłumaczyłam,mówiłam ze wiem co źle robie ze nie powinnam byc tak porywcza,ale ze takze pomoge jemu zmienic jego złe zachowanie). On,że tylko na stopie koleżenskiej. Był nieugięty. W sobotę miał urodziny. Prosił żebym do niego przyjechała.. kupiłam prezent i pojechałam w ostatecznosci siedzielismy od do 22 u niego. Jeżeli chodziło o temat sexu to spoko... zaczęłam tylko rozmawiać o nas kazał mi się,myslałam,że takie zbliżenia mogą nas do siebie znowu zbliżyc. Znowu płakałam bo on nie chciał nam dac szansy i czułam się jak szma**. Znowu proszenie,pisanie że zmienie się (pomimo tego,że naprawde on nie był idealny,ale jest bardzo bezkrytyczny wobec siebie) w końcu napisał że mozemy sie spotykac i zobaczymy co z tego wyjdzie (tylko przez to,że tak mu trułam bo tak bardzo mi na nas zalezało i ciezko mi było przekreslic 4 lata razem).Pojechałam do niego na chwile w niedziele,starałam sie z całych sił zeby byc dla niego miła i zeby widział ze mi na nim zalezy. W tygodniu przyjechałam na studia do innej miejscowosci.. pisałam do niego codziennie od poniedziałku,starałam sie rozmawiac,on był bardzo się czy spedzimy razem sylwestra bo chcemy jechac w góry na snowbord i ze mam dla niego jedno miejsce tylko bedzie musiał zapłacic zaliczke to wyskoczył do mnie ' a ty w ogole pomyslałas ze ja mam inne plany ? ze moge miec juz cos zaplanowane?" mowiłam ze tylko zapytalam i ze jezeli chcemy razem sie spotykac to powinnismy razem sylwestra spedzic. On powiedział ze da jeszcze znać bo nie wie. napisałam mu smsa ze ten czas to miał byc czas na bycie miłym i dbanie o siebie a nie pokazywanie jak ma sie siebie w tyłku i że jezeli relacja miedzy nami sie nie zmieni tez bede musiała odpuscic bo nie dam rady zeby mi za dwoje zalezało. No i od tego smsa i rozmowie o sylwestrze juz w ogole totalna olewka z jego strony. Wczoraj rano pisałam i w sumie o 11 nasza rozmowa sie ucieła,do dzisiaj cisza.. Nie mam siły już walczyć,bardzo mi na nim zależy i boje się ze jezeli nie bede sie starac to naprawde to będzie koniec,ale jak ja moge sie starac kiedy widze ze druga osoba ma mnie totalnie gdzies ?Co ja mam robic ? Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 8 Odpowiedź przez kosmiczny nick 2012-11-15 11:09:00 kosmiczny nick Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-07 Posty: 1,719 Wiek: 40+ Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Nie chcę Cię urazić, ale faktycznie powinnaś być mu wdzięczna... Na podstawie Twoich słów rysuje mi sie obraz tego faceta jako rozkapryszonego, chimerycznego człowieka...Wybacz, ale takie fochy, bo zatańczyłaś z koleżanką? Coś dziwnie dziecinne zachowanie... Wybacz, ale tak zachowują się rozkapryszone dzieciaki, a nie dorośli ludzie. Swoim zachowaniem "umilił" Ci imprezę... Swoim podejściem dowodzi, że mało się z Tobą liczy (kwestia sylwestra, kwestia seksu) - spójrz na to nie zachowuje się facet, któremu zależy na partnerce, który ceni istniejący że byłaś zbyt dobra dla niego, a on nie potrafił tego cenić. Znalazł wygodny pretekst do ucieczki i lekceważy Cię na całej linii. Aż tak Ci zależy na nim? Może zapytaj samej siebie: co związek z kimś takim Ci dawał? Sam fakt, że to trwało lat cztery nie oznacza, że było warto i warto o to walczyć. Nie czyń priorytetem kogoś, kto ma cie tylko za opcję. 9 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 11:17:33 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Ja zdaję sobie sprawę,że nie jestem idealna bo jestem porywcza,ale on jest tak bezkrytyczny wobec siebie. Ciągle winę zwala na mnie,co by sie nie każdym rozstaniem to ja za nim latam i prosze o rozmowe, ja jestem się tak bezwartościowa,tak do dupy,że nawet sobie nie zdajecie sprawy. Wiem,że ludzie mają gorsze problemy,wiem ale on tymi ciągłymi rozstaniami,ciągłym obwinianiem mnie o wszystko zniszczył mnie psychicznie. Nie mam siły na nic. Juz rozważałam opcję pójścia do psychologa i będę musiała z tego skorzystać. Nie mogę spać w nocy,brzuch mnie tak boli jakby ktoś mi kwas tam wylał,często musze brać tabletki na nerwy,zaczęłam palić dużo papierosów. Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 10 Odpowiedź przez Lydia 2012-11-15 11:18:13 Lydia Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-03 Posty: 430 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Niektórzy wracają, a niektórzy nie. Nie ma chyba nigdy reguły w takich przypadkach. Zależy od ludzi. Moja bliska przyjaciółka z liceum nigdy nie wracała do swoich byłych. Chociaż wiem, ze oni tego chcieli. Wyszła za mąż, później się rozwiodła i 4 lata po rozwodzie wrócili do siebie z mężem. Żyją szczęśliwie - po prostu dorośli do bycia razem. 11 Odpowiedź przez Gladys 2012-11-15 11:22:47 Gladys Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-08 Posty: 968 Wiek: 25 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?To co robisz jest karygodne...jak możesz dać się jemu tak traktować i jeszcze błagać go żeby był z trochę godności? Z tego co mówisz ten facet jest totalnym ,bezczelnym manipulantem do tego egoistycznym .Szczerze mówiąc to co stało się na tej imprezie to na 100 % był tylko głupi pretekst by się uwolnić ,zwalić wszystko na Ciebie ,obarczyć Cię wino i że to Ty jesteś ta zła ,a nic złego nie zrobiłaś!! Przejrzyj na oczy kobieto ,jak można być tak zaślepionym i prosić "na kolanach " faceta o miłość ,której z pewnością nie ma z jego strony .Po pierwsze wielki BŁĄD że od razu włazisz jemu do łóżka ,on to perfidnie wykorzystuje i traktuje wyłącznie jako materac ,nie angażuje się ,obraża Cie traktuje jak jakąś ostatnią...a Ty jeszcze prosisz ,starasz się ,rozmyślasz co jeszcze tu zrobić żeby poświęcił Tobie ten typ trochę uwagi ,błagam ,co jest z Tobą nie tak że aż tak się takiego kolesia bym tylko splunęła i gardziła .Bawi się Tobą ,chcę tylko darmowego seksu i nic poza tym .Dotarło ?Czy dalej będziesz wypruwała żyły aby jemu dogodzić ? 12 Odpowiedź przez oczyszczony 2012-11-15 11:39:45 Ostatnio edytowany przez oczyszczony (2012-11-15 11:45:40) oczyszczony Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-28 Posty: 158 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Jak ktoś wcześniej napisał to się zdarza, po 6 miesiącach nie odzywania się ( brak kontaktu każdego rodzaju )zszedłem się ze swoją byłą:)Jako facet mogę Ci coś powiedzieć, miałem takiego znajomego który postępował ze swoją laską tak jak on z Tobą, wracał tylko do niej żeby się z nią pieprzyć, zwierzęce i prawdziwe, ludzie czasem są po prostu podli, bezwzględnie wykorzystują fakt że ktoś do nich lgnie i ma jakaś nadzieje 13 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 13:10:46 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Problem w tym,że jak byliśmy ze sobą on tak się nie zachowywał. Tzn. spędzaliśmy codziennie czas,cały swój czas poświeciłam jemu,zrezygnowałam z wszystkiego,a on i tak uważał,że go zaniedbuję. Uważam,że to co się dzieje podczas stosunku to jest co innego bo wtedy człowiek róznie się zachowuje,ale w momencie kiedy on wychodząc poza sfere intymną proponuje mi żebym poszła do fotografa na nagą sesję zdjeciową bo on chce widzieć jak fotograf się mną jara.. jak sie o to wkurzyłam to obraził sie na mnie,że jakoś sama chodze na sesje zdjęciowe(ale nie do jasnej cholery na rozbierane). Pytałam raz czy mogę pójśc na sesję zdjęciową (normalna w ciuchach ;bo bardzo czesto chodziłam po kryjomu bo robił mi o to awantury) zgodził się. Po czym jak lecieliśmy na wakacje,byliśmy juz po odprawie mówie mu ze ciesze się,że na jego stronie ludziom się podobaja moje zdjecia i jego wykonanie,na co on sie wkurzył ze moje zdjecia sa udostepnione gdzies( byłam w ciuchach) i napisał do niego smsa na lotnisku' zdjecia maja byc usuniete bo jezeli tego nie zrobisz sprawa trafia do sądu' i powiedział,że jezeli sama do niego nie zadzownię i tego nie załatwie to on to wysle. zadzwoniłam bo nie chciałam głupich sytuacji i powiedziałam,że mojemu facetowi odwala i dzownie w sprawie tego,że jezeli dostanie takiego smsa to mnie ma w to nie mieszac bo mi te zdjecia nie przeszkadzaja. Kolega zdjecia usunął,nie odzywa sie do mnie do dnia dzisiejszego. Na lotnisku nie odzywałam się do niego,ale pozniej stwierdziłam,że skoro mamy spedzic ze soba sami ten czas nie warto psuc sobie nastroju bo za duzo kasy to kosztowało. starałam się żeby wszystko było ok. Przez całe wczasy coś mu nie pasowało w hotelu,bo plaza taka sobie,bo jedzenie do dupy. Sam wybierał hotel. W przedostatni dzień nie chciałam z nim uprawiac sexu bo byłam przed miesiaczką to oczywiscie obraza stanu(jezeli chodzi o sfere intymną nie narzekał bo jestem osobą otwartą i to czesto ja wpadałam na jakies pomysły i cały wyjazd się kochalismy regularnie) . połozyłam się spac,ten oczywiscie tv głosno,zaczał sie wiercic,po godzinie sie obudziłam a ten dalej się kręci na tym łózku i mowie zeby sie uspokoił,na co on coś tam mi opryskliwie odpowiedział,dotknełam moją noga jego nodi na łózku to zaczął mi wyznaczac moją połówke. W koncu po tym sie wkurzyłam i powiedziam mu co o tym myslę,troche sie poprztykalismy. Poszedł na inne łózko(bo w naszym pokoju była dostawka). Wyprowadziło mnie to juz w ogole z równowagi,włączyłam tv bo juz bym nie zasnęła i lapkę sobie. W zwiazku z tym,że światło,prąd był na klucz wyciągnął klucz ze ściany tak żebym nie miała prądu. Powiedział ' jak chcesz czytac to masz latarke w telefonie'. Juz byłam tak zagotowana zaczelismy sie kłocic,w koncu pod wpływem nerwów walnełam pilotem o ściane i się rozwalił to powiedział do mnie' co tempoto zrobiłas' Nie odzywalismy sie do konca wyjazdu.. Ja tez byłam wybuchowa bo powinnam z nim usiąśc czasem i prozmawiac ale nieraz sie nie dało.. Oczywiscie jak kazda kobieta miałam czasami fochy o nic,ale cały swój czas spedzałam z nim,on pierdnął ja leciałam. Pamiętam jak pytałam się go któregos dnia o której sie widzimy a on że przed 17 ,pytałam czy na pewno bo musze cos załatwic a on tak na pewno.. po czym w ostatecznosci przyjechał o 19 i sie dziwił czemu jak byłam zła i ze jak zwykle przesadzam. On czasami tez był kochany.. nie mozna powiedziec. Może pisze bardziej po to żeby się wyżalić,po to żebym w jakis sposób odreagować. Nie wiem już co robic zeby zapomniec bo z jego zachowania wynika że ma to głęboo w powazaniu,głęboko w powazaniu ma to ze chce zebysmy naprawli swoje bledy które OBOJE popełnialismy. Na co on,że oczywicie to wszystko przeze mnie i mój wybuchowy charakter... jakby zupełnie nie widział swojego postępowania. Wydaje mi się ze jak sie jest w zwiazku to wina nie moze lezec tylko po jednej stronie.. Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 14 Odpowiedź przez kosmiczny nick 2012-11-15 13:24:20 Ostatnio edytowany przez kosmiczny nick (2012-11-15 13:25:01) kosmiczny nick Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-07 Posty: 1,719 Wiek: 40+ Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Sama widzisz jak było...Owszem, w każdym związku są zawirowania, nieporozumienia i kłótnie. Ale - na boga - powody do nich zależą od nas. Dojrzałość sprawia, że byle pierdoła nie urasta do masakrycznych rozmiarów i nie staje się zalążkiem awantury. Może i dobrze, że napisałaś o tych minusach, bo sama odświeżyłaś sobie tym samym pamięć. Nie widzę żadnych powodów, dla których miałabyś za kimś tak dziecinnym i niedojrzałym wzdychać, serio...Wiesz, jak tak czytam Twoje słowa, to aż mnie krew zalewa: tyle jest związków, gdzie ludzie traktują się poważnie, liczą się ze sobą - a jednak to się rozsypuje... Ale są/bywają też związki, w których jedna strona wychodzi z siebie podczas, gdy ta druga ma to głęboko w d...W Twoim przypadku tak własnie było i nadal - jak sama widzisz - jest. Nie warto poświęcać myśli takiemu Twoje samobiczowanie w postaci słów, że byłas wybuchowa itd - nie maj żadnego sensu. Każdy jest człowiekiem i każdy ma emocje, ale od dojrzałości zależy jak nad nimi panujemy i jak sobie z nimi radzimy. Twój były "facet" tego nie potrafił w każdej chyba się wokoło - tylu świetnych ludzi masz obok siebie... Nie czyń priorytetem kogoś, kto ma cie tylko za opcję. 15 Odpowiedź przez oczyszczony 2012-11-15 13:31:44 oczyszczony Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-28 Posty: 158 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?To co piszesz jest bardzo przykre, a szczególnie jego irytacja, właśnie czym brakiem współżycia ?? Tak zachowują się dzieci, to logiczne że czasem nie ma ochoty czasem coś przeszkadza ( zbliżający się okres) nie dziwiłbym się mu gdyby to trwało pół roku ale z tego co mówisz jesteś otwarta i często sama wychodzisz z inicjatywą. Z Twoich opowieści wynika że jego gorycz była wręcz namacalna i stała się punktem zapalnym do tego żeby się pokłócić, a jak w afekcie zniszczyłaś pilota to jeszcze obrócił kota ogonem że to Twoja wina. O ile lepiej by Ci się zrobiło gdyby przytulił się do Ciebie i normalnie poszedł spać, zamiast złościć się jak smarkacz??..... . Pytanie czy Ty chcesz powrotu do takiego człowieka ?? Jeżeli tak to moim zdaniem potrzebny wam jest etap wyciszenia, zerwania kontaktu pożycia trochę własnymi torami, żeby mógł zobaczyć sam gdzie popełniał błąd , bo zachowuje się jak szczeniak i Tylko wyniszcza Cię psychicznie 16 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 17:58:14 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Problem w tym,że ja juz zaczęłam wierzyć w to,że to ja jestem walnięta,a on taki idealny Nie jest tak. Dzięki Wam dotarło coś do mnie. Dzisiaj już byłam zapisać się do psychologa bo bardzo kiepsko się czuję psychicznie. Wcześniej studiowałam w innej miejscowości i widywalismy sie bez problemu bo razem studiowaliśmy,teraz studiuję 100km od miejsca mojego zamieszkania w związku z czym wynajmuję mieszkanie z nasza wspólną znajomą ze studiów. Przed rozpoczęciem kolejnych studiów powiedział mi 'albo ja,albo wyjazd do tego miasta' Podejrzewam,że to,że wyjechałam i podjełam takie kroki miały znaczny wpływ na przebieg sytuacji między nami bo jeszcze tydzień przed rozstaniem kiedy byłam przy nim twierdził,że sie wyśmienicie dogadujemy i jest między nami dobrze. Mój eks ma straszne zapędy dyktatorskie,musi być tak jak on powie,nie liczy się ze zdaniem innych... myślę,że w duzej mierze na to ma sposób wychowywanie jego rodziców. Są bardzo bezkrytyczni wobec niego,co chce to ma bo rodzice leca i mu kupuję (facet dobrze po 20). 4 lata ze sobą a nawet żadnych planów na przyszłość wobec mnie Wydaje mi się,że ma tak wysokie ego,że kiedys się o nie zabije. Czy taka osoba jest wstaniesie zmienić ? Tak myślałam żeby nie pisac do niego,dać sobie spokój,ale wiem,że on pójdzie dalej i do niego nic nie dotrze Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 17 Odpowiedź przez I'm not ready 2012-11-15 18:13:22 I'm not ready Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-10 Posty: 4 Wiek: 26 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? paulina19855Kochana powiem Ci tak jeśli chodzi o rozstania w związkach to zazwyczaj wina leży po obu stronach, ale w Twoim przypadku w ogóle nie umiem doszukać się Twojej winy, czy to że zatańczyłaś na imprezie z koleżanką to jest powód do awantur i obrażania się?? nie sądzę!Czy to, że będąc na wakacjach on miał muchy w nosie i nie mógł spać a Ty śpiący w jednym łóżku dotknęłaś go to coś złego?? też nie sądzę! ponieważ ludzie kochający się i śpiący razem wręcz chcą dotyku drugiej osoby bo to daje im bezpieczeństwo i pomaga zasnąć... więc tu też w ogóle nie widzę powodu do awantur i nieporozumień... Ty mówisz, że byłaś wybuchowa...hmm szczerze mówiąc przy takim kimś z takim charakterkiem i muchami w nosie to każdy by nie wytrzymał i wybuchnął. Jedyne co Ty możesz sobie zarzucić to to że byłaś zbyt dobra i zbyt wyrozumiała. Mam nadzieję, że w końcu zrozumiesz że ten facet nie jest wart tego aby odbierać Ci kolejne lata Twojego wspaniałego życia, bo tylko wtedy od niego się uwolnisz. Musisz sama dojrzeć do tego że jesteś wartościową osobą która zasługuje na szacunek drugiego człowieka. Pomyśl czy byłaś z nim aż taka szczęśliwa skoro wciąż miał o coś pretensje, skoro wciąż musiałaś go prosić o to żeby się nie obrażał choć nie miał powodów. On jest dobrym manipulatorem, który owinął sobie ciebie wokół palca i wie że zrobisz za niego i dla niego wszystko. Zastanów się czy byłby dobrym mężem i ojcem dzieci?? Raczej nie. Musisz odzyskać wiarę w siebie i zrozumieć że dla siebie to Ty musisz być najważniejsza. Bo na razie to On rządzi Tobą i Twoim Cie na odwiedzenie innego wątku: Prawo Przyciągania a odzyskanie eks... Ale nie po to abyś chciała odzyskać eks ale po to abyś w końcu odzyskała dawną a może lepszą bo bogatszą w doświadczenia SIEBIE!!!Pozdrawiam i Trzymam za Ciebie kciuki 18 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-15 22:51:06 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Napisałam dzisiaj do niego bo od wczoraj od 11 cisza.. zapytałam czy się spotkamy. On,że możemy jechać do kina,powiedziałam,że moge sie dopiero o 21 spotkać bo muszę mame zawieźć i odebrać powiedział,że w takim razie może jutro bo on dzisiaj zamierza isc do go wprost czy czy zamierza cokolwiek robic zeby między nami było ok tak jak uzgadnialiśmy bo od tygodnia to tylko ja pisze i sie staram a on ma totalnie gdzies.. napisał mi ' nie zamierzam byc z tobą w zwiazku. dlaczego ? bo nie mam takiej potrzeby' powiedział ze mozemy sie pospotykac ale on nic nie obiecuje. W koncu wkurzyłam się i bez słowa poszłam. Oczywiście zero odzewu z jego strony. Wiem,że on teraz żyje swoim życiem,ma mnie gdzieś,napawa się wolnością (jak nigdy). Dodam ze on ściga się w mistrzostwach polski na ścigaczu. Ma wszystko czego zapragnie.. Poznaje tam ludzi,ja nie mam na to wpływu,dziewczyny dodaja sobie z nim zdjecia,non stop kogos dodaje do znajomych z poznanych tam ludzi... zaznał takiego życia na poziomie bo to zupełnie inne zycie,ludzie zaczeli go dostrzegac,dziewczyny sie nim bardzo interesować... Powiedział mi ostatnio,że on teraz ma koleżanki co maja po 16/17 lat... ludzie on jest dobrze po 20. Czy ja jestem walnięta czy świat się zmienił o 180 stopni czy co do jasnej anielki ? paranoja.. Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 19 Odpowiedź przez Marti83 2012-11-15 23:42:06 Marti83 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-14 Posty: 166 Wiek: 32 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Paulina, Wiem dokładnie co przeżywasz, bo sama byłam w podobnej sytuacji 10 miesięcy temu. Mój chłopak wyszukiwał wiecznie problemy, nie miał żadnych planów wobec nas, w końcu zakomunikował, że chce odejść. Paulina, piszę, bo chcę Ci powiedzieć, że jego odejście i zakończenie tego związku było najlepszą rzeczą jaka mnie w życiu spotkała. Żal i tęsknota trwały kilka miesięcy, ale bardzo szybko zrozumiałam, że nie na tym prawdziwy związek polega! Dziś jestem najszczęśliwsza na świecie w nowym związku Jest tak jakbyśmy całe życie na siebie czekali Jest miłość, dojrzałość, szacunek, a nawet poważne plany Jakie to inne od mojego poprzedniego, bezsensownego związku. Czasem nie warto kurczowo trzymać się faceta, który Cię nie docenia i nie odwzajemnia Twoich uczuć, bo być może omija Cię szansa na miłość Twojego życia. Trzymaj się 20 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-16 00:06:22 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Nie no ja z dnia na dzień uważam,że podjęcie decyzji o rozstaniu było najlepsze dla nas obojga chociaż ciężko mi się do tego przyznać bo to stwierdzenie w cholere boli. Boli mnie jego obojętność,nasza oziębła relacja. Pluję sobie w brodę zarówno przez to,że nie potrafiłam być najlepsza jaka potrafię,idealna dla niego,ale z drugiej strony pluję sobie w brodę,że w ogóle związałam się na 4 lata,że tkwiłam w tym już nie ma sensu,pomimo tego,że tak bardzo to boli,ale chciałabym jedynie żeby zrozumiał,zatęsknił,żeby to on chociaz raz w życiu prosił o spotkanie,rozmowę i powrót (bo za każdym razem to ja spełniałam ten obowiązek...). Marti83- a czy Twój były próbował po jakims czasie do Ciebie wracać,nawiązać kontakt po rozstaniu ? Jestem bardzo ciekawa jak to jest z facetami. Bo na ogół to kobiety sa bardzo emocjonalne Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 21 Odpowiedź przez noami24 2012-11-16 08:34:35 noami24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 628 Wiek: 30 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Mija 2,5 miesiąca od mojego rozstania i były co jakiś czas pojawia się. A to wyśle smsa, potem maila, zaczął gadać na facebooku z moją najlepszą przyjaciółką, komentować jej wpisy - znali się jak byliśmy razem, ale nie mieli nigdy kontaktu, a teraz... Nie rozumiem tego. Ostatnio Kaja mi powiedziała, że dał wpis z jasną aluzją do mojej osoby - nazwał mnie tak jak moje przyjaciółki i dodał zdjęcia, o których napisał, że spodobałyby mi się. Nie wiem po co to robi. Nie mam go na fejsie, uciełam ten kontakt, więc pisze takie rzeczy u siebie, aby moje przyjaciółki zobaczyły i przekazały mi?? Dziecinada, sam zerwał, to niech sam się z tym teraz męczy . Ja nie miałam wyjścia. Nie wiem czego teraz chce poprzez takie zaczepki. Ja na nie nie odpowiadam. 22 Odpowiedź przez Marti83 2012-11-16 09:11:22 Ostatnio edytowany przez Marti83 (2012-11-16 09:26:22) Marti83 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-14 Posty: 166 Wiek: 32 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Widzieliśmy się później parę razy, przyjeżdżał do mojej pracy, ale w kwestiach zawodowych. Nie, nigdy nie chciał wrócić, nigdy nawet nie poruszał tego tematu - tak jakby wspólne 3 lata w ogóle nie istniały. Z początku bolało, bolało bardzo. Nie umiałam się z tym pogodzić. Obwiniałam się, twierdziłam, że mogłam starać się bardziej. Błąd! Nawet gdybym się starała na maxa, nic by z tego nie wyszło, bo on zwyczajnie tego NIE CHCIAŁ. Zamiast się obwiniać spojrzałam na fakty, takie jakie one są, a nie na wyimaginowaną bajkę jaką miałam w głowie. Zaczęłam skupiać się na sobie i nigdy bym nie pomyślała, że los mnie tak zaskoczy i na nowo się zakocham. Teraz to mój chłopak stara się o mnie i na każdym kroku pokazuje mi jak bardzo mnie kocha. 23 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-16 15:32:10 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Byłam dzisiaj u lekarza,żeby dał mi skierowanie do psychologa. Powiedziałam w czym jest problem,że nie potrafię normalnie fukcjonować,w nocy spać nie mogę bo tak mnie brzuch boli jakby ktoś mi kwas wylał. Powiedziała,że to są objawy depresyjne i kazała mi się zgłosić do psychiatry bo mogą być potrzebne jakieś lekarstwa. Zapisałam się na 29 listopada także trzeba jakoś dotrwać. Niestety prywatnie bo na kasę chorych miejsce dopiero na koniec stycznia Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 24 Odpowiedź przez cytryna 2012-11-16 17:32:37 cytryna Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-18 Posty: 118 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Masz stan depresyjny a nie depresję a to jest różnica. Nie wiem czy psychiatra to dobry pomysł bo on zaraz przepisze Ci leki p/depresyjne a może wystarczyłyby jakieś uspokajające np. Xanax. Jeżeli dałabyś radę wytrzymać jak najdłużej bez leków to postaraj się... Nie jestem raczej za braniem leków p/depresyjnych. Tym bardziej że jest to związane raczej z sytuacją bardzo kryzysową. 25 Odpowiedź przez noami24 2012-11-16 21:02:46 noami24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 628 Wiek: 30 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Uważam, że to głupi pomysł. Też podejście lekarza - załatwić wszystko lekami. To nie jest sposób. Musisz odzyskać wiarę w siebie poprzez najlepiej spotykanie się z ludźmi, którzy ci dodadzą energii, napełnią radością życia i przy których będziesz się śmiała. 26 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-17 14:49:04 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Ja też uważam,że to głupi pomysł bo tak naprawdę skoro on nie potrzebuje pomocy i sie świetnie bawi to dlaczego ja tak histeryzuję ? Jestem totalnie zmęczona psychicznie,mam cisnienie 90/40 co graniczy z cudem,że jeszcze normalnie funkconuję. Wczoraj cały dzień byłam uśmiechnięta,cieszyłam się życiem,dzisiaj tez nie mam wiekszych problemów. Jutro ide ze znajomą na koncert Seala także jutrzejszy dzień mam nadzieje,że też będzie bez zarzutów. Całe szczęście wczoraj miałam problem z internetem to nie przesiedziałam cały dzień na jego profilu tylko zajęłam się sobą Dzisiaj mam inetrnet ale nie mam jakoś wiekszej potrzeby siedzenia na facebooku tylko także zajmuję sie swoimi sprawami. Jeny,oby ten stan trwał wiecznie(oczywiście chodzi mi o zero stresu,zero mysli skierowanych na jego osobę) Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 27 Odpowiedź przez noami24 2012-11-17 17:05:37 noami24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 628 Wiek: 30 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? paulina19855 napisał/a:Ja też uważam,że to głupi pomysł bo tak naprawdę skoro on nie potrzebuje pomocy i sie świetnie bawi to dlaczego ja tak histeryzuję ? Jestem totalnie zmęczona psychicznie,mam cisnienie 90/40 co graniczy z cudem,że jeszcze normalnie funkconuję. Wczoraj cały dzień byłam uśmiechnięta,cieszyłam się życiem,dzisiaj tez nie mam wiekszych problemów. Jutro ide ze znajomą na koncert Seala także jutrzejszy dzień mam nadzieje,że też będzie bez zarzutów. Całe szczęście wczoraj miałam problem z internetem to nie przesiedziałam cały dzień na jego profilu tylko zajęłam się sobą Dzisiaj mam inetrnet ale nie mam jakoś wiekszej potrzeby siedzenia na facebooku tylko także zajmuję sie swoimi sprawami. Jeny,oby ten stan trwał wiecznie(oczywiście chodzi mi o zero stresu,zero mysli skierowanych na jego osobę)Usuń go ze znajomych na fejscie. 28 Odpowiedź przez paulina19855 2012-11-17 20:42:27 paulina19855 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-08 Posty: 65 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? Nie chcę usunąć ze znajomych bo on to robił za każdym razem kiedy coś mu nie pasowało dlatego uważam,że to dziecinne,a nie mamy po 15 lat żeby to robić. Chociaz masz racje,że na pewno by mi to pomogło bo bym się nie denerwowała jego wpisami i tym co on wyprawia. Prawie w ogóle nie wchodze na facebooka,nie daje znaku życia. Uważam,że już sie wystarczająco osmieszyłam prosząc go o powrót przez ten cały czas Jest mi przykro,że to się skończyło bo mam z nim wiele wspomnień ale już daje sobie lepiej rade. Zaczęłam normalnie jeść,wychodzę z domu,mam mniejszy problem ze snem. Szkoda tylko,że nie ma lekarstwa na jak najszybsze zapomnienie. ;p Spotykałam się z nim dzień w dzień,jestem osobą komunikatywną,dbam o siebie i nie mam problemu w kontaktach z innymi ludźmi i wszystko poświeciłam niestety temu związkowi. Mam tylko nadzieję,że kiedyś się obudzi i zobaczy co stracił. Bardzo bym tego chciała(nie ze wzgledu na powrót do siebie,ale ze względu na to aby troche jego ego spadło i żeby nauczył sie pokory bo na chwilę obecną jest to u niego na poziomie zerowym). Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz. 29 Odpowiedź przez aleksa32 2012-12-10 12:38:04 aleksa32 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-26 Posty: 37 Wiek: 32 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ? mam taką sytuację.... rozstałam się z ex ( uwierzcie mi przez pierdoły) rok temu, on znalazł sobie inna, jest z nią. Dwa miesiące temu rozmawialismy zapytałam czy jest szczesliwy odparł " mam spokój" Ostatnio przyjechał do mnie.... nie dązył do seksu tylko rozmawialismy. Zapytałam pod koniec dlaczego przyjechał? odpowiedział bo chciał zobaczyc co u mnie, do widzenia był tylko namiętny pocałunek, nawet nie wiem jak to się tydzień prawdopodobnie znowu wiem co o tym myślec. 30 Odpowiedź przez KeriHilson 2014-03-19 09:54:05 KeriHilson Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-16 Posty: 37 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Aleksa, o ile jeszcze tu zaglądasz, jak to się skończyło (chyba, że jeszcze trwa)? 31 Odpowiedź przez vindara 2014-03-19 10:06:52 vindara Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-12 Posty: 3 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?myślisz że po latach pamieta o tym poscie? 32 Odpowiedź przez zwyklakobitka 2014-03-19 10:48:18 Ostatnio edytowany przez zwyklakobitka (2014-03-19 10:49:09) zwyklakobitka Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-15 Posty: 39 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?Masakra jak ja znam takich typow rozpieszczonych przez rodzicow. Egoista straszny. Daj spokoj zakoncz to bo bedziesz sie pozniej szarpac tak jak ja. Wiele bym oddala zeby to inaczej sie potoczylo. Niestety ty masz szanse zeby bylo lepiej. Co do lekow to uwazaj. Moja znajoma miala depresje, brala leki od psychiatry, brala uwazala ze jej nie pomagaja, wziela 2 tabletki, obudzila sie na chodniku w srodku miasta zupełnie nicnie czajac co sie z nia dzieje, zgarnela ja straz miejska z mysla ze jest nacpana. Zrobili z niej wariatke. A przez co? Facetow glupich burakow... niektorzy tak potrafia ranic.... 33 Odpowiedź przez karolinau 2014-03-19 13:08:09 karolinau Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-19 Posty: 3 Odp: Czy mężczyźni/kobiety wracają do związku po rozstaniu ?myślę, że mój wątek http / www . netkobiety . pl / t67414 . html może dać światło w tym temacie były pomimo tego, że bardzo cierpi i bardzo mnie kocha, nie może do mnie wrócić. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Link z netu warto przeczytać !!! "Odchodzimy od siebie, żeby uniknąć obowiązków, nudy i móc bez skrępowania współżyć z nowymi partnerami. Innych przyczyn ? poza przemocą domową ? znaleźć nie potrafię, tak samo jak nie mam pojęcia, co kobiety wyczyniają, jeśli uda im się wywalić chłopa z walizkami. Los mężczyzn jest mi za to znajomy. My, faceci, nieodmiennie padamy ofiarą własnych złudzeń. Rozstanie, zwłaszcza po długim okresie znajomości, łączy się z szeregiem wątpliwości, które przerastają trudne do opisania poczucie euforii. Przeciętny facet, choć umordowany, trwa w przekonaniu, że oto świat otwiera przed nim wilgotne wrota, mianuje księciem i pozwoli na realizację marzeń co najmniej niesfornych. Mało co, a taki nie wsiądzie w samolot, frunąć ku Pameli Anderson, wierząc święcie, że ta wpuści go do swego geriatrycznego wyrka (mniej ambitni zasuwają do Rybnika, gdzie ponoć mieszka Ewa Sonnet). Do tego, z takim świeżym kawalerem każdy obchodzi się jak z jajkiem: przytuli, pomoże, da kasę i dach nad głową. Wiadomo, biedak, tyle wycierpiał. Sytuacja, w której mężczyzna wyprowadza się do nowej kobiety, jest typowa i przez to niezajmująca. Poczucie zmiany szybko niknie i po jakimś roku wychodzi na to, że przeszliśmy po prostu do innego pokoju w piekle (wyjąwszy sytuacje, kiedy facet umknął z patologii w ciepłą normalność), tyle, że już siły brak na kolejną zmianę. I dobrze. Matoł oczekujący, że motylki w brzuszku będą trwały wiecznie, winien być wytarzany w smole i pierzu, a następnie popędzony widłami nad najbliższy akwen powstały pospołu z łez porzuconych kobiet i tych kobiet, które jednak nie zostały porzucone. Pierwsza część triady, czyli obowiązki (te mężczyznom wydają się wyjątkowo przykre) powracają w iście komediowy sposób. Istnieje ogromna ilość filmów slapstickowych, gdzie małżonek naśmiewający się z zadań domowych staje wobec konieczności ich spełnienia. Następnie wybucha garnek z zupą, woda w kranie okazuje się zatruta, pralka komunikuje się z kosmosem, a zbaraniałemu mężczyźnie nie pozostaje nic ponad zwalenie się na krzesło i obserwowanie wyścigu karaluchów ku ostatniej ocalałej kanapce. Uwierzcie rozwodnikowi, tak naprawdę to wygląda ? spacerowanie w dwóch różnych skarpetkach jest najłagodniejszym przejawem tej sytuacji. Nuda powraca nieco później, już po udanej ofensywie wspomnianych wyżej karakanów. Bycie w związku dłuższym niż żywot motyla wiąże się z powtarzalnością pewnych zajęć, które nie do końca słusznie odbieramy jako nudę. Możliwości rozrywkowe się kurczą, za to po rozstaniu wręcz czarują swym bogactwem. Niektórzy zmieniają się w pijaka i fleję, inni próbują nadgonić stracony czas prowadząc życie kulturalne, jakby ono, samo w sobie, stratą czasu nie było, inni radują się towarzystwem kumpli, wcześniej przeganianych z domowego ogniska, kupują sobie przedłużenia członka w rodzaju aparatu fotograficznego, telewizora i konsoli, następnie siadają wśród tych bogactw i nudzą się śmiertelnie. Znudzenie przynależy bowiem do życia i jest niezależne od statusu społecznego, trwania w związku czy też orki na singlowym poletku. Próba ucieczki od nudy zawsze zakończy się niepowodzeniem, co zmienia się w niechciany nawet przeze mnie argument na rzecz monogamii: trwajmy przy jednym partnerze, bo nuda i tak nas dopadnie. Przynajmniej oszczędzimy sobie rozczarowań. Wreszcie ten seks. Jeśli ktoś twierdzi, że trwając w związku nawet nie zerknie na innego osobnika płci przeciwnej, dla mnie jest durniem, kłamcą, zapewne jednym i drugim. Sam chciałbym, by mojej partnerce podobali się inni faceci, żeby nawet czuła trudne do odegnania drżenia, ale im nie ulegała. Wiedziałbym wówczas, że nie trafiłem się jej z przypadku, że stoi za tym wybór mocniejszy niż kaprys, a ja jestem kimś z wielu, a jednak wyjątkowym przez fakt dotrzymania wierności. Więc ludzie nam się podobają, czasem konkretni, czasem śnimy o abstrakcyjnym śmiganiu od jednego młodego ciała do drugiego. Rozstaniu towarzyszy nadzieja, że myśl w czyn się oblecze. Nic bardziej mylnego. Działa tu paradoks wymykający się rozumowaniu, ot jeden z licznych fenomenów w życiu. Wyobraźmy sobie faceta, który, pozostając w związku cieszył się niesłychanym powodzeniem u kobiet, mówiąc kolokwialnie - leciały na niego wszystkie i nawet pani spotkana przypadkowo w windzie rwała się by ściągnąć mu spodnie. Nieważne, czy na to pozwolił. Ważne, że kiedy zdecyduje się opuścić swoją partnerkę (ze słusznych lub niecnych powodów), wszystkie te chętne kobiety znikają, jakby padły ofiarą zarazy. Wracają do swoich mężczyzn, zostają lesbijkami, wyjeżdżają do Honolulu, gubią telefony, przechodzą operację płci, dość powiedzieć, że wokół chłopa scena nagle pustoszeje i ani myśli się zapełnić. Bynajmniej nie działa to w druga stronę. Chłop, który tkwiąc w związku, nie cieszył się życzliwością nawet babci klozetowej, wkroczywszy w stan wolny, nie zmieni się w playboya. Przeciwnie; napotka w ciemnej uliczce drużynę koszykarek wracającą z wygranego meczu. Te pobiją go ciężko, okazując radość ze zwycięstwa. I tak to jest: odłączywszy się od was, dziewczyny, poszalejemy trochę, niezawodnie robiąc z siebie durnia, a potem posiedzimy sobie w ciemnym kącie, skołowani, zadowoleni i smutni zarazem. Zasmarkane to stworzenie wygląda tak żałośnie, że w głowie byłej partnerki rodzi się myśl, czy przypadkiem nie doprowadzić do zejścia, sprawdzić ? może jeszcze się uda. Ani mi się ważcie!"
dlaczego facet po rozstaniu idzie do innej